TomTom zebrał dane od ludzi, którzy używali nawigacji TomTom, a potem podpięli je do sieci, by ja uaktualnić lub samodzielnie poprawić trasy. Komputer zebrał te dane, policzył, zmierzył i ogarnął, a na koniec wypluł zestawienie najbardziej zakorkowanych miast świata.

Na pierwszym miejscu jest Belgia, siedziba Europy i nie tylko. Zakorkowanych jest tam 38,9% dróg. Na drugim miejscu mamy Warszawę (38,1%), a na trzecim Londyn (34,5%). Potem lecą Wrocław (33,1%), Tuluza (33%), Lyon (32,6%), Edynburg (31,7%), Marsylia (30,4%), Paryż (29,9%) i Manchester (29,5%). Na 39. miejscu mamy jeszcze Kraków, więc w konkurencji nieprzejezdności dróg trzymamy się nieźle.