Logo
WiadomościAktualnościNie bać się FSO

Nie bać się FSO

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Jeszcze dwa lata temu trwał zacięty pojedynek o prymat na polskim rynku motoryzacyjnym między Daewoo i Fiatem. Ubiegły rok koreańska firma z trudem zakończyła na drugim miejscu.

W styczniu 2002 r. ustąpiła miejsca Renault, Skodzie i Oplowi.W pierwszym miesiącu 1999 r. Daewoo sprzedało w Polsce 11 914 nowych aut. Rok później 7650, w styczniu 2001 r. tylko 5681, a na początku tego roku zaledwie 2170. Na otwarcie 2000 r. z salonów wyjechało 3556 Matizów. Rok później zaledwie 2469, a w tym roku jedynie 1177. Źle przedstawia się też statystyka sprzedaży Lanosów. W styczniu 2000 r. znalazł on 1979 nabywców, w pierwszym miesiącu ubiegłego roku jeszcze 1930, ale w tym zaledwie 780.Z licznych telefonów i maili, jakie odbieramy w redakcji, wynika, że ludzie boją się Daewoo. Strach wynika ze złej sytuacji ekonomicznej firmy. Niemal wszyscy zamierzający kupić samochód oraz ci, którzy już mają Daewoo, obawiają się o to, czy zmiany, do jakich dojdzie na Żeraniu, nie doprowadzą do tego, że na rynku zabraknie części zamiennych do ich aut. W Daewoo zapewniono nas, że taka sytuacja nie grozi. Matiz montowany jest z części pochodzących z Korei, Polski i Rumunii. 43 proc. komponentów wytwarzanych jest w Korei, w fabryce w Punsan. Zostanie ona przejęta przez GM, które nie planuje zmiany profilu produkcji. W przypadku Lanosa tylko 9 proc. części przychodzi do FSO z Korei. Reszta wytwarzana jest w Polsce oraz Rumunii, skąd pochodzą silniki. Zmiany w Daewoo nie spowodują więc braku części na naszym rynku.Pozostaje pytanie, kto zostanie inwestorem na Żeraniu? Głośno jest o indyjskiej firmie Tata. Ma ona wiele wspólnego z Daewoo. Produkuje auta, sprzęt AGD, stal i potężne straty finansowe za ubiegły rok.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: