Badania przeprowadzono w Polsce, Niemczech, Holandii, Hiszpanii i we Francji wśród użytkowników portali motoryzacyjnych grupy i czytelników krajowych edycji magazynu „Auto Bild”. Do reprezentatywnego grona osób wysyłane były zaproszenia do wypełnienia specjalnych kwestionariuszy z zestawem pytań dotyczących preferencji motoryzacyjnych i stosunku do alternatywnych rodzajów napędów. Średni wiek uczestników badania różnił się zależnie od kraju – w Polsce wynosił 36 lat, w Hiszpanii 37, we Francji 39, w Holandii 41, a w Niemczech 45 lat.
W Polsce największą grupę stanowiły osoby w wieku do 29 lat (34 proc.) i od 30 do 39 lat (także 34 proc.). We wszystkich krajach byli to aktywni użytkownicy samochodów, pokonujący rocznie od 8 do 20 tys. km (zależnie od kraju: od 46 do 58 proc. badanych). Większe różnice zanotowano w stanie posiadania. O ile bowiem w Niemczech małymi samochodami poruszało się 13 proc. uczestników, kompaktami 31 proc., modelami zaliczanymi do klasy średniej 32 proc., a do klasy wyższej 19 proc., o tyle w Holandii proporcje te kształtowały się odpowiednio na poziomach 17, 36, 27 i 16 proc., w Polsce 19, 39, 27 i 9 proc., w Hiszpanii 14, 45, 25 i 12 proc. oraz we Francji 25, 42, 21 i 10 proc. Jeśli chodzi o pochodzenie aut, to dominującą pozycję we wszystkich krajach z wyjątkiem Francji zajmują producenci niemieccy – od 39 do 65 proc.
Nie jest niespodzianką to, że osoby odwiedzające witryny motoryzacyjne w internecie są właścicielami aut i korzystają z nich. Nie ma obecnie żadnych trendów, które świadczyć by mogły o rosnącym zniechęceniu do tego środka transportu, a co więcej – badani nie widzą żadnej alternatywy dla samochodu wykorzystywanego do indywidualnego przemieszczania się. Transport publiczny jest postrzegany jako bardziej przyjazny środowisku, ale w aspekcie emocjonalnym nie ma szans w starciu z samochodami. To właśnie prowadzenie auta kojarzone jest z pojęciem mobilności, i to niezależnie od kraju. Co więcej, zdecydowana większość badanych nie wyobraża sobie życia bez samochodu – we Francji aż 67 proc. zapytanych osób nie miało co do tego żadnych wątpliwości.
We wszystkich krajach, a szczególnie w Polsce, tzw. współczynnik przyjemności (fun factor) decyduje o wyborze samochodu jako środka transportu. Poza tym różnice w podejściu do auta są oczywiste i wynikają z różnic kulturowych: Niemcy są bardziej racjonalni i częściej traktują pojazdy jako obiekty użytkowe, w przeciwieństwie do Holendrów, dla których auto jest czymś zdecydowanie ważniejszym. Za to na tle innych narodowości Holendrzy przywiązują najmniejszą wagę do aspektów ekologicznych.
Hiszpanie i Francuzi mają podobne preferencje w kwestii traktowania samochodu jako narzędzia, ale południowy temperament objawia się większym przywiązaniem tych pierwszych do przyjemności prowadzenia oferowanej przez auta (dla Francuzów ma ona najmniejsze znaczenie).
Przy podejmowaniu decyzji o kupnie pojazdu we wszystkich krajach zaobserwowaliśmy zgodę co do jednego: auto musi być niezawodne. Aspekt ekologiczny nie jest najważniejszym z kryteriów i ma stosunkowo duże znaczenie tylko dla klientów niemieckich. Według Polaków ważniejszą rolę od techniki czy ekologii odgrywają wyposażenie standardowe i cena. Wyposażenie, podobnie jak bezpieczeństwo i komfort, jest również istotne dla Hiszpanów. W porównaniu z pozostałymi narodowościami wysoko cenią oni także nowinki techniczne. Francuzi doceniają moc (znacznie powyżej średniej), co zresztą koresponduje z niewielkimi wymaganiami związanymi z ochroną środowiska.
We wszystkich badanych krajach znajomość alternatywnych sposobów zasilania auta jest wysoka, doświadczenie z użytkowania niskie, ale potencjał rozwojowy bardzo duży.O hybrydach lub autach elektrycznych słyszał niemal każdy, a najszerszą wiedzą w tym temacie mogą pochwalić się Holendrzy i Niemcy, najmniejszą – Francuzi. Pytani o alternatywny napęd Hiszpanie najczęściej wymieniali gaz, a Polacy– ogniwa paliwowe i bioetanol. Niestety, we wszystkich krajach auta z alternatywnym napędem nadal są rzadko spotykane. Pewnego rodzaju wyjątkiem jest Polska, w której stosunkowo duży procent pojazdów przystosowano do zasilania gazem.
Chociaż większość badanych chce w przyszłości kupić samochód z napędem tradycyjnym (benzynowym lub dieslem), to jednak 10-15 proc. z nich rozważa zakup hybrydy, a duża grupa jest w stanie wyobrazić sobie posiadanie modelu tego typu. Także auta z napędem elektrycznym są szeroko akceptowane, choć na minimalnie niższym poziomie od hybryd (nieco więcej wątpliwości ten rodzaj napędu wzbudzał tylko wśród badanych w Polsce). Świadczyć to może o dużej otwartości na nowe technologie, co jednak nie oznacza, że aspekty środowiskowe są coraz ważniejsze przy zakupie. Oczywiście, stają się bardziej istotne w kontekście alternatywnych systemów napędu, ale w rankingu wszystkich kryteriów zakupu auta i tak pozostają na szarym końcu.
W ocenie uczestników badania najbardziej proekologiczną marką na świecie jest Toyota, której nie zagroziły nawet ubiegłoroczne wydarzenia związane z akcjami serwisowymi. Koncern ten zyskał średnio aż 71 proc. głosów (w poszczególnych krajach wyniki wahały się od 61 do 82 proc.). Drugą pozycję, z wynikiem 35 proc., zajęła Honda, a dopiero trzecią producent z Europy – BMW (31 proc.).
Również w rankingu krajów firmy z Japonii postrzegane są jako najbardziej zaangażowane w promowanie i rozwijanie alternatywnych źródeł napędu (81 proc.). Miejsce na podium zdobyły także marki niemieckie (48 proc.) i francuskie (19 proc.).
Najważniejszym wnioskiem jest to, że dla większości badanych proekologiczne rozwiązania w samochodach nie są sprzeczne z zapewnianiem przyjemności z jazdy.