Do wyboru są dwie możliwości. Pierwszy pakiet podnosi moc pojazdu o zaledwie 20 KM, a zmianom podlega tylko osprzęt jednostki napędowej - podwójny, sportowy filtr powietrza, kolektory dolotowe o obniżonym oporze, dopasowany do silnika ekran przeciwtermiczny. Katalizator umieszczono bliżej kolektora wylotowego, by mógł szybciej osiągnąć temperaturę pracy - w ten sposób mocniejszy silnik nie emituje większej ilości szkodliwych związków do atmosfery. W drugim zestawie podnoszącym moc o 35 KM zastosowano dodatkowo sportowy, w pełni metalowy katalizator o zmniejszonym poziomie oporów przepływu gazów spalinowych. Dzięki tej ostatniej zmianie samochód rozpędza się do 100 km/h w czasie 4,2 s (prędkość maksymalna 302 km/h). Pierwszy wariant przeróbek kosztuje ok. 5 tys. euro, drugi o ponad 3,5 tys. więcej. Do obu zestawów można założyć także specjalny układ wydechowy, dający bardziej rasowy dźwięk i podnoszący moc o 12 KM (3,5 tys. euro).
Nie tylko dla posiadaczy
Co prawda zbyt wielu posiadaczy Ferrari nie mieszka w naszym kraju, ale prawdziwi fani tuningu ucieszą się z pewnością z widoku stuningowanych samochodów, które już seryjnie dysponują mocą kilkuset koni. Niemiecki tuner Imola Racing jest przedstawicielem szkoły niewielkich przeróbek w modyfikowanych przez siebie autach.
Auto Świat
Nie tylko dla posiadaczy
