10 proc. wszystkich przewożonych towarów w Polsce, a jedyne prawo, jakie określa zasady ich transportu, to międzynarodowa umowa ARD z 1957 r. W 2002 r. wielokrotnie wypadkom ulegały pojazdy wiozące ładunki mogące skazić teren, a nawet zagrozić zdrowiu przebywających w pobliżu osób. Nowe prawo zakłada, że niebezpieczne ładunki będą mogły być przewożone tylko pojazdami odpowiednio oznakowanymi oraz przystosowanymi technicznie do swych zadań. Za ich kierownicami zasiąść będą mogli tylko ci, którzy ukończą 21 lat, przejdą specjalne kursy i zakończą je egzaminem z pozytywnym wynikiem. Kursy organizować będą przedsiębiorcy, o ile otrzymają od marszałka województwa zezwolenie. Nadzorem w firmach przewożących niebezpieczne ładunki zajmą się specjalni doradcy. Będą oni mieć uprawnienia ważne przez 5 lat. Aby przedłużyć ich ważność, zobowiązani będą do przejścia egzaminów prowadzonych przez komisje zwoływane przez wojewódzkiego inspektora transportu drogowego. Kontrole ładunków prowadzić będą mogli: policja (na drogach i parkingach), inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego (na drogach, parkingach i w firmach), strażacy (w firmach), Żandarmeria Wojskowa wobec pojazdów armii oraz uprawnieni pracownicy zarządów dróg. W ten sposób według autorów projektu ustawy uda się zmniejszyć liczbę wypadków z udziałem pojazdów przewożących paliwa i chemikalia. Nowe prawo miałoby wejść w życie 1 stycznia 2003 r.
Niebezpieczny ładunek
Rząd przygotował ustawę regulująca przewóz niebezpiecznych towarów. Ładunki takie stanowią ok.