Logo

Niespodzianka

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Chojnice już od wielu lat słyną z organizowanego tam zlotu aut terenowych. Od trzech lat goszczą także załogi startujące w Rajdowych Mistrzostwach Polski Samochodów Terenowych.

Niespodzianka
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Niespodzianka

Wedle opinii wielu zawodników jest to najlepiej zorganizowana eliminacja mistrzostw. Niestety frekwencja startujących nie napawa optymizmem. Na starcie VII rundy RMPST stanęło tylko 19 załóg (w tym 5 w klasie "amatorskiej", czyli militarno-turystycznej). Dla porównania: w popularnym Wertepie bierze udział około 100 terenówek! Tegoroczne zmagania rozgrywały się na 7 długich, szybkich i wyznaczonych na mało urozmaiconym terenie odcinkach specjalnych. Zaciekłą walkę toczyło między sobą głównie trzech zawodników mających szansę na tytuł mistrza Polski. Jeżdżący swoim (szybkim) tempem Andrzejewski na Jeepie Wranglerze, Małuszyński (jak zwykle bardzo widowiskowo, czyli "full attack") i Oleszczak na Aro (rozważnie i - jak okazuje się - po raz kolejny skutecznie). Dobre wyniki tego ostatniego tym bardziej zaskakują, że jeździ on w teoretycznie słabszej klasie O1 (do 2500 ccm). Małuszyński rozpoczął rywalizację od wygranej na pierwszych dwóch OS-ach, uzyskując przewagę 20 sekund. Tempa próbowali mu dotrzymać Oleszczak i Chłoń. Niestety pożar jednostki napędowej (silnik Corvette 5.7!) wyeliminował z walki warszawską załogę. Na OS-ach 4. i 5. Oleszczak zaczął nadrabiać straty. "Pomogło" mu w tym między innymi urwane koło w Nissanie Małuszyńskiego (uszkodziło dwa zaparkowane obok trasy auta).Również kilku innych kierowców próbowało włączyć się do walki, lecz ich ambitne plany pokrzyżowała kapryśna tego dnia aura. Po gwałtownej ulewie suche i twarde dotąd odcinki specjalne stały się nadzwyczaj śliskie i grząskie. Ze zmagań z rywalami i zmienną pogodą obronną ręką wyszli Oleszczak z Milewskim reprezentujący AK Łódzki, wyprzedzając drugiego na mecie Małuszyńskiego o ponad 23,9 s oraz Andrzejewskiego o 56,6 s.Wspaniałą jazdą popisywali się także m.in.: Lisowski, Koziński i Szwagrzyk. Oni jednak nie liczą się już w walce o najwyższe trofeum. Wielu zawodników wyeliminowały awarie, które są nieodłączną częścią zmagań w ciężkim terenie. W połowie października niepewne były losy ostatniej eliminacji zaplanowanej na 25-27.10 we Wrocławiu - z powodu zmian formalnych organizatora nie wiadomo, czy zostanie ona zaliczona do klasyfikacji mistrzostw Polski. W przeciwnym razie chojnicka runda zakończy sezon 2002.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: