Owszem, jest elektryczny, więc porusza się w pełnej ciszy i owszem, nie ma liczników, a wszystkie dane potrzebne kierowcy przesyła mu na komórkę. Owszem, to jest fajne i wspaniałe, ale traci znaczenie przy wyglądzie motocykla. Tak naprawdę to on nie istnieje – patrząc z boku odnosisz wrażenie, że kierowca siedzi w powietrzu i dzięki jakimś dziwnym siłom natury przemieszcza się w czasoprzestrzeni. No nie mówcie, że to nie jest cool!
Niewidzialny motocykl
Artysta Joey Ruiter stworzył najprawdopodobniej najbardziej zdumiewający motocykl świata.