Logo

Nieziemska moc

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Czysta adrenalina, pełny odpał, kosmiczna fura. Nazywajcie to, jak chcecie.

Nieziemska moc
Zobacz galerię (4)
Auto Świat
Nieziemska moc

Każde określenie pasuje doskonale. Można też powiedzieć po prostu: M5. BMW M5 i wszystko jasne. Od ponad 20 lat litera M w autach z Bawarii oznacza, że mamy do czynienia z czymś wyjątkowym i superszybkim. I tak też jest w tym przypadku. Najnowsze M5 zostało dopracowane pod każdym względem. Od zwykłej limuzyny różni się subtelnie, eleganckimi detalami (19-calowe felgi z oponami w rozmiarze 255/40 z przodu i 285/35 z tyłu, cztery rury wydechowe, dolne fartuchy i dyskretne oznakowanie M5). Ale nie sposób pomylić go z jakimkolwiek innym autem. W środku mieszanka elegancji z chromem, aluminium i ultranowoczesną elektroniką. Szkoda tylko, że nie przyłożono się do nadania wnętrzu bardziej sportowego klimatu. Poza dźwignią skrzyni biegów i podziałką prędkościomierza istotnych różnic w porównaniu ze zwykłą limuzyną serii 5 nie widać. Nie wygląd zdobi samochódNajlepsze kryje się pod maską. 10 cylindrów w układzie V osiąga moc 507 KM i moment obrotowy 520 Nm. To cacko wkręca się do 8250 obr./min. Jego rasowe brzmienie sprawia, że na twarzy kierowcy błyskawicznie pojawia się uśmiech. Każde wciśnięcie pedału gazu dostarcza fantastycznych emocji. No właśnie. M5 wyposażono w sekwencyjną, 7-stopniową skrzynię biegów SMG, która pozwala na wybór aż 11 trybów pracy (6 manualnych i 5 automatycznych, w zakresie od superkomfortowych do supersportowych). Wybiera się je przyciskiem na kierownicy lub z poziomu menu iDrive, dostosowując pracę przekładni do np. naszego humoru lub warunków drogowych. Zawsze można też zostawić to komputerowi, który zrobi wszystko za nas. My polecamy tryb Launch Control. W tej opcji wystarczy wcisnąć w podłogę pedał gazu, mocno trzymać kierownicę i zaczyna się dziać coś niesamowitego. Silnik wkręca się do 8 tys. obrotów, tylne gumy prawie zaczynają się palić, bezlitośnie rwąc asfalt, i nim się spostrzeżemy, po 4,7 s licznik wskazuje już 100 km/h. Po następnych 15 s już 200 km/h. Wciśnięty w fotel kierowca może się tylko śmiać. Jak to auto się prowadzi! Cudowny układ kierowniczy, zawieszenie (niezależne), resorowanie i to poczucie wolności, wyższości i mocy. "Odrzutowce są do d..." - to pierwszy komentarz jednego z redaktorów biorących udział w jazdach testowych. Trudno mu się dziwić. Na torze udało nam się rozpędzić M5 do prędkości 272 km/h (seryjne wersje będą miały elektroniczny ogranicznik do 250 km/h) i można było więcej, ale rozsądek nie pozwalał...Gwarancja emocji za duże pieniądzeA teraz na spokojnie. W aucie zastosowano kilka patentów, które ułatwiają życie kierowcy i pozwalają zaprogramować pojazd zgodnie z jego gustem. Można ustawić nie tylko tryby pracy skrzyni biegów, lecz także szybkość ich przełączania oraz komfort resorowania (system EDC z trybami od miękkiego, jak w limuzynach, do sztywnego sportowego). Zupełne novum to przycisk Power pozwalający ustawić charakterystykę pracy silnika. Mamy do dyspozycji od 400 KM np. w ruchu miejskim, gdy pełna moc jest niewykorzystana (ale i w tym trybie 100 km/h auto osiąga już po 5,2 s...), do 507 KM, gdy naprawdę mamy ochotę poszaleć.M5 na rynku niemieckim kosztuje 86 tys. euro. Polska oferta ma być zbliżona i mimo, że oficjalna cena jeszcze nie jest znana, to już można składać zamówienia na ten model. Trzeba przyznać, że jak na auto dysponujące mocą ponad 500 KM to propozycja atrakcyjna. Dla porównania 476-konny Mercedes E 55 AMG jest o kilka tysięcy euro droższy (w Polsce kosztuje 483,3 tys. zł).

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: