Bentley oferuje swoim klientom fotelik dla dziecka. Wygląda on jak wyścigowy kubeł, wykończony jest w tym samym kolorze (lub kombinacji kolorystycznej) co wnętrze auta (lub innym, klient ma pełną dowolność) i może mieć wyszyte imię pociechy tuż pod znakiem firmowym Bentleya znajdującym się na zagłówku fotelika. Czyż to nie jest super?
Dla takiego fotelika warto kupić Bentleya i zadbać o to, by mieć dziecko. Albo po prostu kupić fotelik i go wozić w aucie – coś mi się wydaje, że facet, Bentley i fotelik dziecięcy to połączenie, któremu nie oprze się żadna kobieta. Gdybym był kobietą, to bym się nie oparł.