Tymczasem CLS na pierwszy rzut oka rzeczywiście wygląda sportowo, ale ma czworo drzwi i bagażnik, którego pojemności (505 l) może mu pozazdrościć niejedna limuzyna. Z pewnością jego stylistyka jest dyskusyjna. Z jednej strony auto poraża wręcz elegancją i klasyczną, ostro ściętą tylną częścią nadwozia, z drugiej duże rozmiary zewnętrze (długość porównywalna z klasą S - 4,91 m) i komfortowe wnętrze wydają się przeczyć idei auta sportowego. CLS jest jednak wyjątkowy.Poziom wykończenia i jakość materiałów są pozadyskusyjne. Po zajęciu miejsca w środku kierowca ma dobre samopoczucie. Idealnie wyprofilowane fotele, kierownica wspaniale leżąca w dłoniach i zapach luksusu każdemu przypadną do gustu. Nawet wysoki kierowca może czuć się tu swobodnie. Z tyłu dwie dorosłe osoby też nie mają prawa narzekać (tylko mierzący więcej niż 180 cm wzrostu będą musieli schylać głowę).W podstawowej wersji CLS-a napędza silnik 3.5 V6 o mocy 272 KM, który potrafi dostarczyć sportowych wrażeń. Napęd przenoszony jest na tylną oś za pośrednictwem 7-stopniowej skrzyni automatycznej 7G-Tronic, która właściwie niezauważalnie zmienia przełożenia i błyskawicznie reaguje na wciśnięcie pedału gazu. Bardziej wymagający mogą zamówić wersję z 306-konnym silnikiem V8, a w przyszłym roku także 476-konnym V8 AMG.Charakterystyka zawieszenia (w testowanym modelu opcjonalne pneumatyczne Airmatic) stanowi doskonałe połączenie komfortu (bez limuzynowatego bujania) idealnego do pokonywania długich tras i sztywności niezbędnej do dynamicznej jazdy. CLS prowadzi się pewnie i przyjemnie (doskonały układ kierowniczy). Niczym przyklejony pokonuje zakręty. To auto się czuje. Jest uległe kierowcy, ale potrafi też eliminować jego błędy. Można je pokochać.
Galeria zdjęć
Nowa kategoria: limuzyna-coupé
Nowa kategoria: limuzyna-coupé