Freelander 2 posłuży jako baza do stworzenia nowego Land Rovera Project L486, pod takim kodem na razie skrywany jest najnowszy produkt brytyjskiej marki będącej teraz własnością indyjskiego Tata Motors, mimo posiadania pewnych wspólnych rozwiązań z Freelanderem, nie będzie jednak nawiązywać stylistyką ani wykonaniem wnętrza do swego mniejszego kuzyna. Aby zapewnić naprawdę wystarczającą ilość miejsca w kabinie dla siedmiu osób, odpowiednio wydłużony ma zostać rozstaw osi, a także samo nadwozie ma być nieznacznie szersze.

Pod maskę trafią najprawdopodobniej znane jednostki z Freelandera 2 - wysokoprężna 2,2 i benzynowa 3,2. Mówi się także o mniejszym, być może dwulitrowym dieslu. Bardzo prawdopodobne, iż wykorzystana zostanie także dwusprzęgłowa przekładnia Getrag, wprowadzona niedawno w niektórych modelach Volvo i Forda.

Choć do premiery pozostało jeszcze bardzo dużo czasu, już teraz raczej przesądzone jest, iż nowy model będzie oferowany pod nazwą Ventura. W przeszłości Land Rover rozważał już wprowadzenie takiej nazwy do jednego ze swoich modeli, jednak ostatecznie wówczas zrezygnował. Nie wiadomo także, jak model ten będzie się nazywać w USA, gdzie Freelander jest oferowany jako LR2, zaś Discovery jako LR3. Gdyby brać pod uwagę tylko gabaryty auta, to Ventura, która mieści się pomiędzy tymi dwoma modelami, mogłaby nazywać się LR2.5.

Land Rover Ventura (zakładając, że tak się będzie nazywać) będzie wytwarzany w Halewood, niedaleko Liverpoolu. Rocznie powstawać ma ok. 70 tys. egzemplarzy tego modelu, a auto trafi do sprzedaży zarówno w Europie, gdzie będzie konkurować z nowościami od Audi, BMW czy Mercedesa, jak i za ocean, gdzie będzie musiał stawić czoła także takim siedmiomiejscowym modelom jak Acura MDX czy Honda Pilot.