Dziś wygładza się lub zupełnie usuwa wszystko to, co w miarę upływu lat w kroju karoserii przestaje budzić uznanie. Stąd mnożące się face liftingi. Ostatnio kuracji odmładzającej poddano BMW serii 3. Cel: powrót do tradycyjnych zalet BMW, powrót do bardziej sportowego stylu.W centrum uwagi stoi nowy silnik. Dwulitrowa jednostka zastępuje 1,9-litrową w modelu 318i i 318Ci. Mimo to oznaczenia pozostają te same. Właściwie dlaczego?Już po przejechaniu kilku kilometrów staje się jasne, że każdy z czterech cylindrów dostarcza dużo radosnych wrażeń z jazdy. Wystarczy posłuchać. Głębokie, soczyste brzmienie 318i jest takie, jakiego się każdy fan BMW po samochodzie tej marki spodziewa. Wysoką kulturę pracy zapewniają dwa wałki wyrównoważające.Silnik spontanicznie reaguje na dodawanie gazu. Poprzednia słabość została przezwyciężona. Już przy 2000 obr./min osiąga moment obrotowy 175 Nm (maksymalny 200 Nm przy 3750 obr./min). A przy tym silnik ten trudno byłoby nazwać nerwowym sprinterem - moc rozwija elegancko i równomiernie. Spontaniczność i elastyczność są zasługą zmiennych faz rozrządu, ale przede wszystkim nowatorskiego Valvetronica, w którym ilość powietrza w kolektorze dolo-towym regulowana jest bez przepustnicy. Teraz 318i osiąga moc 143 KM zamiast dotychczasowych 118. To olbrzymi skok, który w spektakularny sposób przekłada się na osiągi auta. Sprint od startu do "setki" trwa 9,3 s (przedtem 10,4), a maksymalna prędkość wynosi 218 km/h, a nie 206. Na dodatek producent zapewnia, że 318i zużywać ma średnio 7,2 l/100 km zamiast ośmiu. Sprawdzimy.Jazda szybsza i oszczędniejsza zarazem - to największa zaleta Valvetronica. To się czuje: silnik jest mocny, prowadzenie napędzanego nim samochodu sprawia dużo radości.Swój udział w tej radości ma także zawieszenie. Fantastyczne trzymanie się drogi, znakomity układ kierowniczy, reagujący precyzyjnie i bez zwłoki na każdy zadany manewr. Komfort jazdy nie cierpi w najmniejszym stopniu.Nowa dynamika znajduje odzwierciedlenie także w wyglądzie samochodu. Wygładzono przedni spoiler, powiększono osłonę chłodnicy, zmieniono kształt pokrywy silnika i świateł, zderzakom nadano bardziej wybrzuszoną formę, z tyłu zmieniono konfigurację świateł bez zmieniania ich kształtu. Dla miłośników bardzo żwawej jazdy BMW przygotowało manualną przekładnię sekwencyjną SMG, dostępną w modelach 325i oraz 330i. Za jej pośrednictwem kierowca zmienia biegi bez włączania sprzęgła. Tym zajmuje się elektronika, dzieje się to automatycznie w czasie 150 milisekund, czyli w mgnieniu oka. Żaden kierowca nie zmieni przełożenia tak szybko. Przełączanie następuje za pomocą dźwigni lub przycisków na kierownicy, takich jak w Formule 1. Urządzenie działa znakomicie i sprawia wielką frajdę.Komu jeszcze za mało uciechy, może wyłączyć układ stabilizacyjny DSC, aktywować tryb sportowy,z piskiem opon ruszyć z miejscai bez większego skrępowania elektroniką przeżywać ostre przyspieszenia - SMG to ułatwia.Jednak przy całym zachwycie SMG jest tylko miłym dodatkiem do "trójki", która dzięki modyfikacji bardzo zyskała. Zewnętrzne zmiany widoczne są od razu, nowej dynamiki można doświadczyć dopiero zasiadając za kierownicą.
Nowy szlif "trójki"
Jedna twarz na całe życie - takie rozwiązanie nie wchodzi już w grę. Przynajmniej w przemyśle samochodowym.
Auto Świat
Nowy szlif "trójki"