Ministerstwo Cyfryzacji dotrzymało słowa i wprowadziło już rozwiązania prawne oraz technologiczne, dzięki którym nie trzeba mieć przy sobie dokumentów auta i potwierdzenia zawarcia polisy OC. Wszystkie służby uprawnione do kontroli drogowych mają już dostęp online do danych auta. Uwaga! W dalszym ciągu kierowcy muszą wozić ze sobą prawo jazdy – za jego brak grozi mandat w wysokości 50 zł.

Co jeszcze się zmienia? Po pierwsze, procedura w przypadku zatrzymania dowodu rejestracyjnego. Szczegóły mamy jednak poznać w pierwszych dniach października. Z oczywistych względów, nie będzie jednak dochodziło do odebrania dokumentu, pojawi się za to odpowiednia adnotacja w CEPiK-u.

Po drugie, w razie stłuczki trzeba będzie albo wezwać policję, albo samodzielnie sprawdzić, czy auto sprawcy jest ubezpieczone oraz kto jest jego właścicielem. Jest to możliwe bez dokumentów. Wystarczy skorzystać z aplikacji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG), dzięki której można sprawdzić, czy auto ma wykupioną polisę, jej numer oraz nazwę firmy, w której została zawarta. W tym celu wystarczy wprowadzić numer rejestracyjny pojazdu. Wszystko działa sprawnie i jest proste w obsłudze. Takie dane można sprawdzić także poprzez stronę internetową UFG, a osoby, które nie posiadają smartfonów z dostępem do internetu, też nie muszą się stresować, wystarczy skorzystać z pomocy swojego ubezpieczyciela.

Dowód rejestracyjny będzie jednak potrzebny podczas wizyty na badaniu technicznym, przy sprzedaży auta i podczas wyjazdu za granicę. Oczywiście nadal trzeba go odbierać z urzędu w ramach procedury rejestracji samochodu. W dalszym ciągu najpierw otrzymamy pozwolenie czasowe (czyli dowód tymczasowy), który dopuszcza pojazd do ruchu na 30 dni. Później trzeba odebrać docelowy dowód rejestracyjny.