Po zajęciu piątego, historycznego miejsca polskiej załogi samochodowej w Rajdzie Dakar, Krzysztof Hołowczyc z bezdroży Ameryki Południowej przenosi się na dobrze znane mu szutrowe, mazurskie OS-y, gdzie podejmie walkę z najlepszymi kierowcami ze ścisłej światowej czołówki biorącymi udział w cyklu Mistrzostw Świata WRC. Polski kierowca, dla którego mazurskie nawierzchnie są rajdową ojczyzną, zapowiada walkę o najwyższe trofea.

- Już nie mogę się doczekać, kiedy stanę na starcie Orlen Platinum 66. Rajdu Polski. Bardzo chciałbym znaleźć się na podium tej wielkiej imprezy. Tylko myśląc w ten sposób jesteśmy w stanie zająć wysoką lokatę. Zdaję sobie sprawę, że w tym sezonie przejechałem wielokrotnie mniej kilometrów OS-owych od zawodników startujących w pełnym cyklu WRC, więc przed nami niełatwe zadanie, ale naszą mocną stroną jest znajomość specyfiki mazurskich szutrów. Do tego nasz sponsor – firma PKN Orlen, która od wielu lat inwestuje w rozwój zespołu, wyposażyła nas w bardzo mocne, profesjonalnie przygotowane auto w specyfikacji WRC, pochodzące wprost z fabrycznego zespołu Forda. Mam nadzieję, że po specjalnie przygotowanym programie testów, szybko będę w stanie wykorzystać możliwości tej fantastycznej maszyny. Szutrowe, bardzo widowiskowe mazurskie nawierzchnie należą do moich ulubionych. Będę chciał się pokazać z jak najlepszej strony i potwierdzić, że nadal jeżdżę bardzo szybko również w rajdach płaskich. Zapewne będzie to rywalizacja o każdy ułamek sekundy. W Mikołajkach zawsze jest niesamowita atmosfera, którą tworzą w głównej mierze wspierający nas kibice. Bardzo liczymy na ich gorący doping– powiedział Krzysztof Hołowczyc, zawodnik Orlen Team i Automobilklubu Polski.