Zmiana kwalifikacji auta z osobowego na ciężarowe miałaby być uzależniona od ładowności pojazdu i nacisku na osie. W obu przypadkach dane musiałyby pokrywać się z podanymi w homologacji odnoszącej się do samochodu przed przebudową. Z kolei przestrzeń ładunkowa w samochodach, które zachowały więcej niż jeden rząd siedzeń, powinna mieć pojemność co najmniej 700 litrów i wielkość umożliwiającą umieszczenie sześcianu o boku nie mniejszym niż 0,6 metra. Ponadto proponowane przepisy zakładają, że bagażnik musi być wyposażony przynajmniej w cztery zaczepy w podłodze służące do mocowania ładunku.Wersja "ciężarówkowa" musi zdobyć też odpowiednią homologację. Początkowo urzędnicy z Ministerstwa Transportu upierali się, by ważność starych homologacji wygasła 1 października, ostatecznie została przedłużona do końca roku. Jak ma się to do zasad prawnych mówiących, że prawo nie działa wstecz? Jak miałby być rozwiązany problem odzyskania VAT przez fiskusa od właścicieli samochodów, które utracą homologację pojazdu ciężarowego i nie zdobędą jej ponownie? Co stanie się z leasingowanymi "ciężarówkami", które staną się nagle autami osobowymi? Ile z tego tytułu stracą firmy i, w konsekwencji, Skarb Państwa pobierający od nich podatki? Na te pytania nikt nie potrafi obecnie odpowiedzieć. W Polsce przerabianie samochodów osobowych na ciężarowe jest wciąż opłacalne, ponieważ można w ten sposób odpisać VAT. Również leasing w przypadku aut zarejestrowanych jako ciężarówki jest bardziej opłacalny. Posługując się nowymi przepisami można stwierdzić, że większość obecnych osobowych ciężarówek powinna utrzymać swą homologację. Krzysztof Koniuszewski
Osobowe ciężary
Zaostrzenie przepisów ma dotyczyć rejestracji samochodów ciężarowych o dopuszczalnej masie całkowitej mniejszej niż 3,5 tony, powstałych z przebudowy aut osobowych.Nowe rozporządzenie obejmowałoby tylko te pojazdy, które nie są oferowane przez producentów w wersji ciężarowej.
