Załoga Orlen Team i Automobilklubu Polski, Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin będziewalczyła tam o miejsce na podium w końcowej klasyfikacji.

Udział Krzysztofa Hołowczyca w tym pustynnym rajdzie,oprócz dotychczasowego sponsora, wesprze firma Samsung.

Startujący Nissanem Navara Krzysztof Hołowczyc, obok słynnego Nassera Al Attiyah’a, aktualnego rajdowego Mistrza Bliskiego Wschodu,zaliczany jest do głównych faworytów tego arcytrudnego rajdu. To właśnie między tymi dwoma zawodnikami powinna rozstrzygnąć sięwalka o końcowy sukces w Pucharze Świata. Reprezentant Kataru wyprzedza Hołowczyca tylko o 2 punkty, więc przypadku zwycięstwa Polaka, on właśnie sięgnąłby po to cenne trofeum.

Krzysztof Hołowczyc: To dla mnie bardzo ważny występ. Po czterech latach moich startów w rajdach terenowych staję przed ogromną szansą na podium w Pucharze Świata. Byłoby to swoiste ukoronowanie tego etapu mojej sportowej kariery.Po tysiącachprzejechanych po bezdrożach kilometrów, setkach litrów wylanego potu, po kilku poważnych wypadkach taki sukces jest moim marzeniem. Jednak ten rajd jest niewiarygodnie trudny, wręcz morderczy. Temperatura na pustyni nie oscyluje wokół 50 stopni, a tutejsze wydmy należą do najwyższych na świecie. Przede mną kilka tydzień prawdziwego egzaminu, ekstremalnego wyzwania. Cieszę się, że moi sponsorzy do końca wierzą we mnie, że uda mi się osiągnąć dobry wynik. Do PKN Orlen, który wspiera mnie już od lat dołączyła teraz firma Samsung. Mam nadzieję, że w ostatni dzień października na mecie w Dubaju będziemy mieli co wspólnie świętować.

Krzysztof Hołowczyc wyruszy na tę wyprawę wyposażony w telefon Samsung Omnia.

Rozgrywany po raz 18. UAE Desert Challenge rozpocznie niedzielny super odcinek specjalny w Jebel Ali. Rajd składa się z sześciu pustynnych etapów w Emiratach Arabskich na trasie o długości 2197 km. Na liście zgłoszeniowej rajdu znajduje się ponad 160 załóg z 36 krajów. Zwycięzcę poznamy w piątek 31 października na mecie rajdu w Dubaju.

Spośród motocyklistów Orlen Team i Automobilklubu Polski największą szansę na mistrzostwo ma obrońca zeszłorocznego tytułu - Jacek Czachor. Kapitan zespołu jadący w klasie 450 Rally Production praktycznie zapewnił sobie obronę tytułu Mistrz Świata.

- Głównym moim konkurentem na trasie będzie Ruben Faria. Suma punktów, które zdobyłem w poprzednich eliminacjach, zapewnia mi jednak przewagę nad portugalskim motocyklistą w ogólnej klasyfikacji, nawet w przypadku, gdyby wygrał on ten rajd. Jak wynika z tabeli zagrozić mogłoby mi jeszcze dwóch zawodników, ale z nieznanych mi powodów, nie zostali zgłoszeni do zawodów. Odczuwam jeszcze skutki upadku na trasie jednego z etapów Rajdu Egiptu. W zasadzie cały tydzień po powrocie z Egiptu spędziłem na rehabilitacji i starałem się dojść do formy. – powiedział Jacek Czachor.

W trudniejszej sytuacji znajduje się najmłodszy zawodnik Orlen Team – Jakub Przygoński, który w Mistrzostwach Świata Cross Country jeździ dopiero od roku. W rajdzie UAE Desert Challenge startuje po raz drugi. Młody Polak ściga się bardzo pewnie i coraz częściej nawiązuje bezpośrednią rywalizację z czołówką zawodników światowego formatu. Obecnie Przygoński zajmuje drugą pozycję w swojej klasie - Over 450 Rally Sport - tracąc 4 punkty do lidera klasyfikacji Oscara Polli.

- Na tych zawodach będzie bardzo silna stawka motocyklowa. Na odcinkach specjalnych pojawi się dwóch najszybszych motocyklistów na świecie: Marc Coma oraz Cyril Despres, którzy w przeszłości zwyciężali w Rajdzie Dakar. Czekam niecierpliwie, by móc ścigać się z zawodnikami takiego formatu. Aby zdobyć tytuł Mistrza Świata w swojej klasie musiałbym na mecie pojawić się dwie pozycje wyżej niż poprzedzający mnie, bardzo szybki Oscar Polli. Będę się starał jechać bardzo szybko, rajdy są jednak na tyle nieprzewidywalne, że nie można tu nic zaplanować – powiedział Jakub Przygoński.

Na tytuł szansę ma również Marek Dąbrowski. Dzięki przyjętej strategii trzymania równego tempa na trasach poszczególnych rajdów ten doświadczony zawodnik zgromadził dorobek punktowy zapewniający mu prowadzenie w swojej klasie - Over 450 Rally Production.

- Są to bardzo ważne zawody podsumowujące cały sezon. Trasa w 90 procentach prowadzi przez pustynię. Jest to bardzo trudny rajd, na którego trasie występuje największa liczba wydm spośród wszystkich mistrzowskich eliminacji CC. Właśnie z powodu wydm część zawodników w ogóle rezygnuje ze startu w Emiratach Arabskich. Jeszcze przed kontuzją dojeżdżałem do mety w ścisłej czołówce tego rajdu. W obecnej sytuacji będę chciał rozważnie przejechać te zawody. Bardziej od ścigania na odcinkach specjalnych liczy się dla mnie dobra pozycja w ogólnej klasyfikacji Mistrzostw Świata – stwierdził Marek Dąbrowski.