W zeszły piątek na koniec dnia za baryłkę ropy na giełdzie w Londynie zapłacić trzeba było 83,75 USD. W poniedziałek sesja rozpoczęła się od 83,70. W środę i czwartek notowania przebiegały w rejonie 85-86 USD, w piątek przed południem płaci się z kolei ok. 82,5 USD. Na hurtowym rynku paliw gotowych w Europie Zachodniej w ciągu tygodnia oleje napędowe podrożały o ok. 2 proc. Na czele zmian cenowych stały benzyny w wyznacznikowych notowaniach na zachodzie, umocniły się o 5 proc., bo strajk w kluczowym francuskim porcie naftowym Lavera, w opinii rynku, może przełożyć się na kłopoty podażowe na południu Europy, jeśli zacznie się przeciągać.

Było wysoko, jest niżej

W zeszłym tygodniu w komentarzu piątkowym e-petrol.pl napisał, że cena baryłki utrzyma się najpewniej na poziomie ponad 80 USD, ale nie będzie raczej rosnąć w kierunku bliżej 90 i jednocześnie też nie spadnie poniżej 80. Jak widać z wcześniejszych danych, tak właśnie też zresztą było. W czwartek wielu graczy stwierdziło, że trwający ruch w górę był jednak zdecydowanie za mocny, nieco "na wyrost" i doszło do korekty cenowej.

Bezrobotni i OPEC w centrum uwagi

Notowania ropy stoją obecnie na swoistym rozdrożu - są przesłanki by szły w górę, ale trudno też ignorować oczywiste fakty przemawiające raczej za ruchem na dół. Na ten iście filozoficzny dylemat rozwiązanie dać mogą dane jakie poznamy dziś i w połowie przyszłego tygodnia. Po południu dzisiaj raport o sytuacji na amerykańskim rynku pracy za wrzesień. Jak wiadomo rynek pracy przekłada się na ogólną koniunkturę ekonomiczną, a ta z kolei - na popyt na ropę i paliwa. Druga ważna przesłanka to spotkanie kartelu OPEC w przyszły czwartek, na którym podjęte będą decyzje o pułapach wydobycia na kolejne miesiące.

Raport z rynku pracy może przynieść nieco mniej optymistyczne wnioski, niż uważają ekonomiści (sądzą oni, że nie będzie już spadku ilości etatów w sektorach poza rolnictwem), co przyczynić się powinno do zejścia ropy jeszcze nieco w dół. OPEC najpewniej zdecyduje się pozostawić oficjalne kwoty produkcyjne bez zmian, tylko w komunikacie po spotkaniu może sięgnąć po retorykę ostrzejszą, np. sugerującą nie przekraczanie ich w praktyce przez państwa (co się często zdarza).

W efekcie ceny ropy powinny pozostać w najbliższym czasie na poziomie ok. 80 USD, może nieco ponad tą wartością.

W rafineriach jest drożej

Dobiegający końca kolejny wakacyjny tydzień przyniósł wzrosty cen u polskich producentów paliw. Liderem podwyżek okazała się w tym tygodniu najpopularniejsza benzyna bezołowiowa 95. Średnia hurtowa cena Pb 95 w rafineriach wynosi dziś 3468 zł netto, to o 1,73 proc. więcej, niż w piątek 1 października 2010 r. Zwyżkom nie oparły się również ceny oleju napędowego. Za 1000 litrów diesla trzeba dziś zapłacić przeciętnie 3350,50 zł netto. W skali tygodnia jego cena wzrosła 1,27 sproc., czyli 42 zł na 1000 litrów.

Diesel - jest czy go nie ma?

W tym tygodniu pojawiły się wśród hurtowników informacje o możliwych ograniczeniach dostępności olejów: napędowego i - w mniejszej skali - opałowego na polskim rynku. Pytani przez e-petrol.pl znaczący gracze rynku paliwowego wskazywali na przejściowe trudności m.in. na południu kraju, gdzie braki notowano m.in. w Widełce i Boronowie.

Niewątpliwie nastrój nerwowości udzielić się mógł niektórym graczom rynkowym, a jego nałożenie się na drobne przerwy konserwacyjne mogło spotęgować przeświadczenie o "kryzysie". Problemy z dostępnością tych gatunków paliw powtarzają się właściwie co roku jesienią, jednak skala tegorocznego zapotrzebowania według importerów wcale nie jest tak dramatycznie odczuwalna jak choćby w roku 2008. Jedną z przyczyn, o których warto także pamiętać może być niedostosowanie w niektórych bazach paliw do wymogów przejściowych, związane z gwałtownym obniżeniem temperatury. Mówienie o "kryzysie" jest w pewnej mierze nadużyciem, choć należy mieć na uwadze przejściowe trudności w wydawaniu oleju napędowego w niektórych bazach paliwowych.

Szansa na niewielkie obniżki

Z prognoz e-petrol.pl dla hurtowych cen paliw wynika, że do połowy przyszłego tygodnia rafinerie będą obniżać ceny swoich produktów. W Orlenie i Lotosie zarówno benzyny jak i oleje będą taniały o kilkanaście zł na 1000 litrów.

Na stacjach paliw mała korekta

We wtorkowym monitoringu cen, prowadzonym przez firmę doradczą e-petrol.pl, odnotowaliśmy kosmetyczne zmiany w cennikach stacji paliw. Za litr benzyny 95 trzeba było w tym tygodniu zapłacić średnio w Polsce 4,49 zł, podczas gdy diesel kosztował 4,30 zł. Jak zwykle najtaniej można było kupić autogaz - cena litra LPG na początku tygodnia wynosiła 2,28 zł.

W tym roku ceny detaliczne kształtują się zupełnie inaczej niż rok temu, kiedy to detaliczne ceny benzyny i diesla dzieliło aż 60 groszy. Wówczas za litr bezołowiowej 95 płaciliśmy 4,29 zł, trochę taniej niż obecnie, olej napędowy kosztował zaledwie 3,68 zł, podczas gdy aktualnie jego cena jest wyższa o 62 grosze.

Analiza e-petrol.pl na kolejny październikowy tydzień przewiduje, że średnia cena benzyny 95 na polskich stacjach paliw powinna mieścić się w przedziale 4,49-4,57 zł za litr, a litr oleju napędowego powinien kosztować przeciętnie 4,31-4,40 zł. Z korektą cen mogą liczyć się także właściciele samochodów z instalacją gazową - za litr LPG kierowcy mogą płacić ok. 2,25-2,38 zł.