Na tej próbie kłopotów nie uniknął także Janusz Kulig, który omijając na trasie samochód Leszka Kuzaja, przedziurawił oponę. Oznaczało to stratę ponad półtorej minuty i spadek na 13 miejsce w klasyfikacji Rajdu Karkonoskiego.Po pierwszym odcinku z walki ubył jeden z faworytów do tytułu mistrzowskiego, a drugiego czekało mozolne odrabianie strat. Na pierwszym miejscu nieoczekiwanie znalazł się Tomasz Kuchar, który wyprzedzał Krzysztofa Hołowczyca. Z krajowej czołówki na trasach w Kotlinie Jeleniogórskiej nie pojawił się tylko Łukasz Sztuka.Janusz Kulig nie rezygnował i po pierwszym dniu rajdu awansował na drugie miejsce za Tomasza Kuchara. Niestety, na drugim etapie powtórzył się pechowy scenariusz z dnia poprzedniego. Znów na najdłuższym odcinku załoga Marlboro Ford Mobil 1 "złapała gumę". Tym razem strata była podobna, ale spadek znacznie mniejszy tylko na trzecią pozycję za Krzysztofa Hołowczyca.Pozostałych pięć odcinków specjalnych było popisem Janusza Kuliga. Kierowca czerwonego Focusa WRC wygrał je wszystkie, co pozwoliło mu dopisać do swego konta dodatkowy punkt za najwięcej wygranych oesów. "No niestety, pierwsze odcinki okazały się dla nas bardzo pechowe. Te
Galeria zdjęć
Pech faworytów
Pech faworytów
Pech faworytów
Pech faworytów