Logo

Pierwsza krew

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

W chwili, gdy ten numer dotrze do Państwa rąk, kierowcy uczestniczący w klasycznym automobilowym maratonie będą brać udział w treningach kwalifikacyjnych. Wcześniej większość z nich brała udział w przedkwalifikacjach.

Pierwsza krew
Auto Świat
Pierwsza krew

Zwolnieni z nich byli (zgodnie z tradycją Le Mans) zwycięzcy poszczególnych kategorii z minionego roku oraz wyścigów "Petit Le Mans" w Road Atlancie i "Le Mans - Fuji 1000 km".Po pierwszych testach można śmiało wskazać faworytów 68 edycji 24 godzin Le Mans. Trzy pierwsze miejsca wywalczyły srebrzyste Audi R8 zespołu Audi Sport Team Joest. Po niepowodzeniu w minionym sezonie w tym z całą determinacją dążą do zwycięstwa. Tegoroczne próby były całkiem udane. W 12-godzinnym wyścigu w Sebring dwa Audi minęły linię mety na dwóch pierwszych pozycjach.Tym razem zabraknie największego rywala Audi, ubiegłorocznego zwycięzcy BMW. Monachijski koncern obecnie wszystkie środki skupia na Formule 1. Jedyne BMW V12 LM wystawi prywatny team Thomasa Bschera.Najlepszy czas na wstępnych treningach (3.36,62) uzyskał na Audi R8 29-letni Szkot Allan McNish. W wyścigu towarzyszyć mu będą dwaj Francuzi Laurent Aiello i Stephane Ortelli. Ta trójka już raz wygrała 24 godziny Le Mans. Było to w 1998 roku, a prowadzili wówczas Porsche. Allan McNish w czasie przedkwalifikacji przy prędkości ponad 250 km/h wypadł z toru na zakręcie Porsche i uderzył w barierę ochronną. Dziwnym zbiegiem okoliczności Audi doznało tylko nieznacznych uszkodzeń przodu.Tuż za trójką Audi na kolejnych miejscach znaleźli się - Lola B2K z silnikiem Judd teamu Rafanelli (Mimmo Schiatarella), Courage C60 (Philip Gache) i Reynard 2KQ-LM ekipy Mopar (Stefan Johansson).Nieco dalej sklasyfikowano amerykańskie Panozy. W jednym z nich pojedzie były mistrz Formuły 1 i Indy Mario Andretti, który po wycofaniu się z uprawiania sportu co jakiś czas wraca, aby wreszcie wygrać w Le Mans. Andrettiemu towarzyszyć w zawodach będą Australijczyk David Brabham i Duńczyk Jan Magnussen.Nieco słabiej wypadły Cadillaki zespołu DAMS. Powrót słynnej amerykańskiej marki do francuskiego klasyka był mocno nagłośniony, ale samochodom wciąż brakuje nieco szybkości.W kategorii GTS najlepsze czasy, oczywiście, należą do Viperów LM zespołu ORECA. Głównym ich rywalem będzie Chevrolet Corvette C5-R, który w 24 godzinach Daytona przegrał tylko o 34 sekundy.Andrzej Jakubaszek

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: