Pierwszy z serii nowych modeli, które mają pomóc marce Jaguar stanąć ponownie na nogach, opuścił bramy zakładu w Castle Bromwich. Bezpośrednio z taśmy produkcjynej odjechał nim Michael Quinn, wnuk założyciela Jaguara, Sir Williama Lyonsa. W uroczystości uczestniczyli także pracownicy zakładu, którzy utworzyli szereg i pożegnali pierwszy Jaguar XF.

Pierwszym wyprodukowanym egzemplarzem było auto w szarym metaliku „Vapour Grey” wyposażone w topową jednostkę V8 4,2 SV8. Samochód nie odjechał jednak za swoim nowym właścicielem, ale do zbiorów Jaguar Daimler Heritage Trust. W ten sposób stanie po boku takich ikon motoryzacji jak ostatni Jaguar E-Type z roku 1974 czy najstarszy jeżdżący Daimler.

Miejmy nadzieję, że nowy model przekona klientów przyzwyczajonych do konserwatywnych kształtów o potrzebie zmian i pozwoli powrócić firmie Jaguar do dawnej świetności. Trzymamy kciuki...