Z planowanych 60 000 egzemplarzy udało się tylko wyprodukować i sprzedać w ciągu kilku lat produkcji tylko 16 695 egz.

Produkcja Colta CZC była logistycznie nietypowa. Pierwsza część procesu odbywała się w holenderskim zakładzie NedCar, a dalszy montaż realizował w Turynie Pininfarina. Dwuelementowy dach dostarczała niemiecka firma Oasys, należąca do Weabsto.

Problemy z tym modelem były od początku. Najpierw europejska filia Mitsubishi zażądała od Pininfariny 43,4 mln euro za opóźnienie produkcji oraz problemy z jakością. Pininfarina chciał natomiast 100 mln rekompensaty za straty związane z małą wielkością produkcji. Wszystko skończyło się w sądzie arbitrażowym w Paryżu, który ostatecznie zasądził odszkodowanie dla Pininfariny w kwocie 37,9 mln euro oraz odszkodowanie dla Mitsubishi za opóźnienia w kwocie 20,5 mln euro.

Ostatecznie po latach doszło do wzajemnego porozumienia w wyniku którego Mitsubishi musi zapłacić Pininfarinie 19,2 mln euro rekompensaty za poniesione straty.

Rzecznik Pininfariny niepowodzenie tego modelu upatruje w niedostatecznych działaniach marketingowych oraz przecenieniu możliwości rynku. Podobne problemy ma także hatchback Colt, którego sprzedaje się tylko 30 proc. z pierwotnie planowanej wielkości produkcji.