Po co tyle zachodu? Według projektu kierowca który złamał przepisy ruchu drogowego nie ucieknie przed mandatem wystawionym w dowolnym państwie Unii Europejskiej. Co gorsze mandaty w całej Unii będą miały taką samą wysokość. Według dziennika "Rzeczpospolita" - właśnie zrównanie stawek kar dla kierowców najmocniej uderzy w Polaków - wiadomo bowiem, że mandaty w Niemczech są znacznie wyższe niż w naszym kraju, a wątpliwe jest by nowy taryfikator "zrównywał je do dołu".

Obecnie Komisja Europejska pracuje nad dyrektywą, na podstawie której skłoni państwa członkowskie do prac nad wspólnym taryfikatorem mandatów.

Wspólny system karania na początek obejmowałby tylko niektóre wykroczenia, ale od razu te najbardziej niebezpiecznie i nagminnie popełniane.

  • Na "gorącej liście" znalazły się:jest przejazd na czerwonym świetle, przekroczenie dozwolonej prędkości, jazda po spożyciu alkoholu, bez zapiętych pasów i obowiązkowego fotelika dla dzieci.

Z danych policji wynika, że właśnie te wykroczenia są najczęstszą przyczyną wypadków, z których 30 proc. kończy się śmiercią przynajmniej jednej uczestnika.

Wprowadzenie euromandatów wymaga uruchomienia systemukomputerowego, który połączyłby rejestry kierowców i pojazdów poszczególnych państw UE. Bez wspólnej sieci pomysł ogólnoeuropejskich kar może spalić na panewce.

Poza tym koncepcję wprowadzenia euromandatów muszą poprzeć Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej. Jeśli one ocenią projekt pozytywnie wtedy w ciągu trzech lat państwa UE będą musiały przygotować wspólnysystem i ujednolicony taryfikator mandatów.

źródła: www.dziennik.pl/auto

Rzeczpospolita