Z myślą o utrudnieniach producenci przygotowali jednak odpowiednio skonstruowane serie głośników. Najnowszą kolekcję przedstawił Blaupunkt.Niemcy zastosowali bardzo proste rozwiązanie. Tradycyjny magnes, który wymaga głębokiego miejsca montażowego, zastąpiono niewielkim modelem neodymowym, który zainstalowano odwrotnie niż dotychczas. Malutki magnes umieszczono nad membraną, co pozwoliło na zmniejszenie głębokości montażu o ponad 30 proc. Ponadto udało się zredukować wysokość montażową głośników współosiowych. Dla użytkownika oznacza to przede wszystkim, że głośnik łatwiej zmieścić w miejscu fabrycznym i co ważne, nie wystaje on tak bardzo jak zwykłe konstrukcje. Niestety magnesy neodymowe nie są tanie, co podnosi koszt głośnika.Z myślą o nowej serii OD Blaupunkt zrezygnował z tradycyjnych papierowych membran i wykorzystał nowy materiał PWF. Jest to wzmocnione włókno szklane, które wyróżnia się lepszą stabilnością, żywotnością i jest mniej podatne na uszkodzenia. Nowym membranom nie szkodzi również wilgoć, co predysponuje głośniki do montażu w drzwiach. Wilgoć nie szkodzi także tytanowym kopułkom wysokotonowym. Można się zatem spodziewać wyostrzonych tonów wysokich, kiedy wybierzemy popularne modele współosiowe. W przypadku systemów komponentowych, w których poszczególne głośniki są od siebie odseparowane, jedwabne kopułki gwarantują bardziej spokojne i wyważone brzmienie. Do wyboru są wersje aż w dwunastu różnych rozmiarach. Za najtańszy zestaw trzeba zapłacić 439 zł. Najdroższy kosztuje 1299 zł.
Płaski Blaupunkt
W nowych autach coraz trudniej zamontować dobry sprzęt audio bez potrzeby przerabiania fabrycznych miejsc montażowych. Szczególnie uciążliwe jest instalowanie lepszych głośników, gdyż miejsca przeznaczone do ich montażu są bardzo płytkie.
