Podróż odbyli w Syrenie Bosto osadzonej na pływakach. Ich "samochodo-tratwa" to spełnienie marzeń z młodości, kiedy zaczytywali się w książkach Zbigniewa Nienackiego opisujących przygody Pana Samochodzika, który poruszał się autem potrafiącym także pływać. W miesięczną podróż do Gdańska wyruszyli na początku lipca w Tyńcu pod Krakowem. Matką chrzestną została Katarzyna Figura. Na jej cześć pływającą Syrenkę nazwano Figurenka.
Pływająca Syrenka
"Polska młodzież pływa polskimi samochodami". Pod takim hasłem, wzorowanym na hasłach z czasów PRL-u, wyruszyli w nietypowy rejs po Wiśle dwaj dziennikarze z Łodzi.