Michael Schumacher po raz kolejny udowodnił, że jest najszybszym kierowcą w stawce. Do kolejnego zwycięstwa brakowało tak niewiele. Gdyby nie pechowa poranna sesja kwalifikacyjna, podczas której Niemiec wypadł na pobocze toru, mistrz świata miałby jeszcze bardziej udany dzień. Po niesamowitym pościgu Michael Schumacher, startujący z dalekiego 13. pola, po drugim tankowaniu znalazł się tuż za prowadzącym wyścig Fernando Alonso. Kilkakrotne próby ataku nie powiodły się. Kierowca Renault bronił się wyjątkowo skutecznie.Zdobywca pole position Kimi Räikkönen, pierwszy lider zawodów na Autodromo Enzo e Dino Ferrari, wycofał się już po 8 okrążeniach. W jego McLarenie urwała się półoś.Po wyścigu komisarze sportowi ukarali Ralfa Schumachera karą 25 sekund za niebezpieczny manewr podczas drugiego tankowania. Niemiecki kierowca spadł z 8 na 11 miejsce. Ponadto okazało się, że samochód Jensona Buttona jest lżejszy od regulaminowego limitu 600 kg. Ta sprawa ma mieć ciąg dalszy podczas posiedzenia Międzynarodowego Trybunału Odwoławczego FIA.