Logo
WiadomościAktualnościPolak Mistrzem Świata!

Polak Mistrzem Świata!

Na drugim etapie Rajdu UAE Desert Challenge pech nie opuszczał zawodników. Marek Dąbrowski nie ukończył dzisiejszego etapu na skutek awarii silnika motocykla.

Polak Mistrzem Świata!
Autoklub
Polak Mistrzem Świata!

Równolegle z rajdu wycofał się jednak jego bezpośredni konkurent w walce o tytuł Mistrza Świata FIM w klasie Over 450 Rally Production. W tej sytuacji, Marek Dąbrowski, podobnie jak kapitan ORLEN Team Jacek Czachor, zostanie Mistrzem Świata w swojej klasie bez względu na dalsze wyniki rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Za niedojechanie do mety odcinka Marek Dąbrowski otrzymał 10 godzin kary. Silnika w jego motocyklu nie można naprawić i w związku z tym zostanie wymieniony na nowy. Zgodnie z przepisami FIM motocyklista ORLEN Team zostanie przeniesiony do innej klasy - Over 450 Rally Sport.

Prowadzę w swojej klasie, a Włoch, który ze mną walczył o tytuł zrezygnował z dalszej jazdy. Trudno cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia, niemniej jednak ze względu na dzisiejsze zdarzenia, zapewniłem już sobie tytuł Mistrza Świata. Należy pamiętać, że są to trudne zawody, każdy etap to mordercza przeprawa i wielu zawodników nie dojeżdża do mety. Dalej pojadę czysto treningowo - powiedział Marek Dąbrowski.

Spośród motocyklistów ORLEN Team najszybszy na etapie był Jacek Czachor, który dojechał jako 18. Do bezpośredniej rywalizacji doszło pomiędzy Jakubem Przygońskim, a jego najbliższym rywalem w drodze do tytułu Mistrza Świata - Oscarem Poli. W jej wyniku szybszy był Przygoński, niwelując tym samym stratę do Włocha w klasyfikacji generalnej, do 9 sekund. Tym samym walka pomiędzy tymi dwoma zawodnikami przyjmuje coraz ostrzejszą formę. Najmłodszego zawodnika ORLEN Team nie ominęły również przygody. Jakub Przygoński stracił tylni hamulec w swoim motocyklu.

Pierwszą połowę odcinka jechałem bardzo dobrze. Po tankowaniu zaczął wyciekać mi płyn hamulcowy. W pewnym momencie straciłem zupełnie tylni hamulec. W takich warunkach nie miałem szans na ściganie. Wtedy większość zawodników, których wyprzedziłem zaczęła mnie doganiać. Dzisiejszy odcinek był bardzo ciężki i wykańczający fizycznie. Na szczęście nie zdołał wyprzedzić mnie Oscar Poli, z którym walczę o tytuł.  Pewność, że zdobędę mistrzostwo będę miał jednak dopiero wtedy, gdy dojadę do mety co najmniej dwie pozycje przed Włochem w klasyfikacji generalnej - powiedział Jakub Przygoński.

Pech nie opuszczał dziś całego ORLEN Teamu. Kuba stracił tylni hamulec, Markowi zepsuł się silnik, a Hołek dojechał do mety z perturbacjami żołądkowymi. Później zaczęły się moje przygody. Na podjeździe pod jedną z wydm podbiło mi motocykl i spadłem w ogrodzenie z druta kolczastego. Musiałem przeciągnąć motocykl pod tymi drutami. W efekcie zająłem 18 miejsce na etapie - dodał kapitan ORLEN Team Jacek Czachor.

Powiązane tematy: