Skradzione pojazdy były sprzedawane przez internet. Taki los miał spotkać też pięć samochodów, które zostały odzyskane przez policjantów z warszawskiej "samochodówki" i kryminalnych z Pruszkowa. Zabezpieczono dwa BMW X5, BMW X6, Astona Martina DB9 oraz Hondę Civic o wartości przekraczającej 1,5 mln złotych.

Wszystko zaczęło się od informacji od policji niemieckiej. Funkcjonariusze podejrzewali, że skradzione kilka dni wcześniej Niemczech BMW X5 najprawdopodobniej znajduje się w okolicach Warszawy. Policjanci wpadli na trop auta w powiecie piaseczyńskim.

Wieczorem przygotowano zasadzkę. Policjanci z wydziału do walki z przestępczością samochodową KSP i kryminalni z Pruszkowa weszli na wytypowaną posesję. W jednej z hal garażowych znaleźli skradziony samochód oraz cztery inne auta - kolejne BMW X5, BMW X6, Astona Martina DB9 oraz Hondę Civic. Pojazdy skradziono w Niemczech.

Wszystko wskazuje na to, że skradzione auta oczekiwały na zmianę numerów identyfikacyjnych oraz fałszywe dokumenty rejestracyjne. Następnie samochody te miały zostać sprzedane za pośrednictwem internetu. Stołeczni policjanci szacują, że przez "dziuplę" mogło przejść kilkadziesiąt skradzionych pojazdów. Były to najczęściej luksusowe modele BMW, Hondy, Astona Martina i Porsche.

W trakcie przeszukania posesji funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli różnego rodzaju dokumenty oraz narzędzie służące do legalizacji pojazdów.

Prokuratura Rejonowa w Piasecznie na wniosek policji przedstawiła 29-latkowi zarzut ukrywania luksusowych samochodów pochodzących z przestępstwa i wystąpiła do sądu z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd Rejonowy w Piasecznie zastosował wobec Michała B. 3-miesięczny areszt. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy, planowane są kolejne zatrzymania.