W walce o ustanowienie nowych granic wydajności energetycznej od pięciu lat udział biorą ekipy z Polski. W tegorocznej edycji - w której weźmie udział 3000 studentów z 222 zespołów - znajduje się pięć ekip reprezentujących politechniki z Gdańska, Lublina i Warszawy.

Zadaniem uczestników jest zaprojektowanie i zbudowanie pojazdu, który może pokonać jak najdłuższy dystans, wykorzystując przy tym jak najmniej paliwa. Ekipy mogą wystartować w dwóch kategoriach - Prototyp i UrbanConcept. Samochody startujące w kategorii Prototyp mają aerodynamiczne nadwozia. Pojazdy typu UrbanConcept zbliżone są do konwencjonalnych samochodów.

Drużyny mają do wyboru różne rodzaje paliw. Pojazdy z silnikami z wewnętrzną komorą spalania mogą wykorzystywać benzynę, olej napędowy, GTL (gas-to-liquid), biodiesel lub etanol. Wyścigówki z silnikami elektrycznymi, mogą działać w oparciu o wodór, energię słoneczną lub technologię plug-in. Ostatnia z sukcesem zadebiutowała w poprzedniej edycji Shell Eco-Marathon, w tym roku awansowała do roli samodzielnej kategorii, do udziału w której zgłoszono 29 pojazdów z 12 państw.

Eco-marathon to nie tylko pole rywalizacji między entuzjastami inżynierii. Wyścig stanowi również poligon doświadczalny dla przyszłych rozwiązań branży motoryzacyjnej, energetyki oraz transportu. Po szwedzkich drogach porusza się już pierwszy eko-samochód, zbudowany specjalnie na potrzeby Shell Eco-marathonu, stając się najbardziej wydajnym pojazdem w tym kraju. Z kolei zeszłoroczne osiągnięcie studentów z Francji - 4896 km na litrze paliwa, dla całego przemysłu motoryzacyjnego stanowi zarówno inspirację jak i wyzwanie.

Udział w tegorocznym Shell Eco-marathonie weźmie pięć zespołów z Polski. Przedstawiciele trzech z nich studiują na wydziałach Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa oraz Samochodów i Maszyn Rolniczych Politechniki Warszawskiej, zaś pojedyncze zespoły reprezentują politechniki z Lublina i Gdańska. W przygotowania do Eco-marathonu zaangażowani są nie tylko studenci lecz także pracownicy naukowi, którzy swoim podopiecznym służą wiedzą i doświadczeniem. Dla żadnej ze startujących ekip tegoroczna edycja wyścigu nie będzie debiutem.

Korzyści jakie dla studentów płyną z udziału w Eco-marathonie nie ograniczają się wyłącznie do zbierania doświadczeń poprzez testowanie swoich konstrukcji na torze. Występ w międzynarodowym przedsięwzięciu pozwala na wymianę doświadczeń między ekipami z różnych części świata.

- Możliwość nawiązania kontaktu i przyjaźni z przyszłymi inżynierami z Europy Zachodniej oraz sam fakt przystąpienia do tego typu imprezy stanowi dla nas cenny punkt, który świadczy o woli podejmowania wyzwania oraz ambicji równania do najlepszych - biorąc pod uwagę nasze dokonania, dość udanie - mówi Kacper Kuc członek ekipy SiMR z Politechniki Warszawskiej.

Eco-marathon promuje pracę zespołową, kreatywność i wytrwałość. Podczas rywalizacji studenci i wykładowcy mają także możliwość, by dzielić się swoimi doświadczeniami i wymieniać pomysłami. Trzy dni zawodów stanowią zwieńczenie wielomiesięcznego procesu projektowania, budowania, testowania i udoskonalania pojazdów.

- Przygotowania do każdej edycji jest sprawą indywidualną każdego zespołu - szczególnie ze względu na ich składy oraz fundusze poświęcone na rozwój i budowę prototypu. Długość prac oscyluje od roku do trzech lat, co miało miejsce w przypadku ubiegłorocznego rekordzisty - mówi Kacper Kuc członek ekipy SiMR z Politechniki Warszawskiej.

Zawodnicy podkreślają, że przygotowania do kolejnych edycji rozpoczynają się momencie powrotu z toru. Każdy kolejny wyścig jest poligonem doświadczalnym, który pozwala na zebranie niezwykle cennych doświadczeń.