Dziewięć aut w naszym zestawieniu to rynkowe hity, zaś jeden to prawdziwy weteran - Citroën Xsara Picasso 1.6 HDi. Dlaczego nasz wybór padł właśnie na ten francuski samochód? Żadna inna firma na polskim rynku nie proponuje upustu w wysokości 32 tys. zł. Jest to również najtańszy minivan. Pierwsza pod lupę poszła Kia cee'd i od razu miłe zaskoczenie. Okazało się, że na odbiór auta nie trzeba czekać już tak długo, jak to miało miejsce jeszcze kilka miesięcy temu (gdy sprawdzaliśmy dostępność cee'da w chwili jego debiutu na polskim rynku, sprzedawca proponował auto za pół roku). Teraz samochód w dowolnym kolorze i wyposażeniu mogliśmy dostać już w czerwcu. Także na czerwiec proponowano nam dobrze wyposażonego Volkswagena Golfa w wersji Q-line. Wprawdzie za ESP trzeba dopłacić 5,5 tys. zł (w Kii - 2 tys. zł), jednak w cenę Golfa jest już wliczony lakier metaliczny, podczas gdy w Kii trzeba dorzucić 1,7 tys. zł. Oprócz lakieru w wersji Q-line jest także czujnik parkowania, skórzana kierownica, halogeny w zderzakach i ubezpieczenie. Seat Leon jest już dostępny od 49,9 tys. zł (1.4 85 KM), ale do naszego zestawienia ten model był za tani. Założyliśmy, że przyglądamy się autom za ok. 60 tys. zł, wybraliśmy więc wersję z silnikiem 1.6 (102 KM) w cenie 61 490 zł. Podobnie jak w przypadku Volkswagena, Seat także był do odbioru za niecały miesiąc. Pod warunkiem, że odpowiadałby nam samochód w kolorze czarnym albo srebrnym. Ponieważ nie pasował nam ani jeden, ani drugi, zaproponowano nam pięciotygodniowe czekanie na auto. Z dostępnością dobrze trzymającej cenę Toyoty Aurisa było już trochę gorzej. Wprawdzie model 1.4 (97 KM) był do odebrania za miesiąc, ale tylko gdybyśmy wybrali wersję trzydrzwiową. Nam jednak zależało na aucie pięciodrzwiowym. Okazało się, że na takie zamówienie musielibyśmy czekać do drugiej połowy sierpnia. Czas oczekiwania na Aurisa to jeszcze nic w porównaniu z tym, na kiedy przypadają terminy odbioru nowej Corolli 1.4 (97 KM). Zapisy na auto odbywają się z półrocznym wyprzedzeniem. Cóż, biorąc pod uwagę, iż Corolla traci w ciągu roku na realnej wartości mniej niż 15 proc., nic dziwnego, że ustawiają się po nią długie kolejki. W zestawieniu nie mogło zabraknąć nowego Fiata Bravo. Włoski producent jest tak pewny bezawaryjności tego modelu, że daje na niego gwarancję na trzy lata i 1 mln km. W praktyce oznacza to trzyletnią gwarancję bez limitu kilometrów. Na Fiata Bravo nie trzeba czekać w kolejce, auto dostępne jest natychmiast, w dowolnym kolorze i wyposażeniu. Żadnego problemu z dostępnością nie ma także w przypadku Chevroleta Lacetti z silnikiem wysokoprężnym. Do pełni szczęścia w opisywanej przez nas wersji "sx elite" brakuje tylko automatycznej klimatyzacji i kurtyn powietrznych. Jednak nie o wyposażenie w przypadku tego auta chodzi, a o silnik. Cena 58 tys. zł za 2-litrowego diesla o mocy 121 KM to naprawdę okazja. Zwłaszcza w porównaniu z ceną 64,9 tys. zł za Hondę Civic z benzynowym silnikiem 1.4 o mocy 83 KM. Wiadomo, za kosmiczny wygląd trzeba sporo dopłacić. Honda ma także Civica w wersji sedan dla klientów, którzy o wiele bardziej cenią sobie wygodę niż futurystyczny design. Jednak tego modelu nie braliśmy pod uwagę, ze względu na jego wysoką cenę - za najtańszego Civica sedana trzeba zapłacić 71,9 tys. zł. Do porównania wzięliśmy także hit ostatnich miesięcy, Nissana Qashqaia 1.6 (115 KM), mimo że jego cena zbliża się do granicy 70 tys. zł (68,5 tys. zł za najtańszy model). Zdecydowaliśmy się na Qashqaiapo to, by pokazać, że na niektóre samochody można czekać nawet dłużej niż pół roku. Zamówienie na Nissana Qashqaia przyjmowane są dopiero na styczeń 2008 r. W naszym zestawieniu umieściliśmy także Citroëna Xsarę Picasso 1.6 HDi. Jeśli komuś nie zależy na nowości rynkowej, powinien dobrze zastanowić się nad propozycją francuskiego koncernu. To prawda, że u Citroëna są permanentne promocje i 32 tys. zł upustu, jednak w przypadku tej firmy to raczej sprytny chwyt socjotechniczny. Jeśli przyjrzeć się bliżej tej ofercie, okaże się, że "wszystkomający" samochód typu minivan z bardzo oszczędnym silnikiem wysokoprężnym 1.6 HDi (spalanie: 4.9 l/100 km) kosztuje tyle samo cośrednio wyposażona nowość- 62,5 tys. zł. Jednak Xsarę Picasso można kupić jeszcze taniej. Nieco uboższą wersję z tym samym silnikiem można zamówić już za 55,9 tys. zł. W tej cenie otrzymamy auto wyposażone w ABS, elektryczne szyby z przodu, dwie poduszki powietrzne, komputer pokładowy. I co nie bez znaczenia, samochód jest dostępny w każdym kolorze "od ręki". Citroën Xsara Picasso 1.6 HDi to przykład, który pokazuje, że może zamiast czekać pół roku na rynkową nowość, lepiej pójść do salonu i wyjechać autem z mocniejszym, oszczędniejszym silnikiem i znacznie lepiej wyposażonym.
Pora na nowy samochód
Wybraliśmy dziesięć samochodów w cenach zbliżonych do 60 tys. zł i sprawdziliśmy, jak jest z ich dostępnością, wyposażeniem, sposobem finansowania.