Do ostatniej chwili premier Włoch Silvio Berlusconi straszył o możliwości zawetowania tego ważnego porozumienia. Chciał w ten sposób uchronić Fiata przed zagrożeniem w segmencie tanich samochodów. Ostatecznie wszystko zakończyło się happy endem i Włosi już nie protestowali.

Jednak na wniosek strony polskiej wprowadzono zabezpieczenia dla krajów Unii Europejskiej, który przewidują w przypadku gwałtownego wzrostu importu z Korei możliwość przywrócenia dotychczasowych ograniczeń handlowych w postaci cła.