Kolejne miejsca przypadły Juanowi Pablo Montoi oraz Jensonowi Buttonowi. Znakomity wynik Brytyjczyka potwierdził rewelacyjne rezultaty uzyskiwane przez kierowcę teamu BAR podczas przedsezonowych testów.W wyścigu na torze w Melbourne od startu do mety prowadził Michael Schumacher. Jego zwycięstwo nie było zagrożone ani przez chwilę.Za nim przez cały dystans podążał Rubens Barrichello. Dobrą pozycję zaraz po starcie stracił Montoya. Kolumbijczyk tak bronił się przed atakiem świetnie startującego Fernando Alonso, że na pierwszym zakręcie na chwilę opuścił tor, co kosztowało go stratę kilku miejsc. To pozbawiło go możliwości skutecznej walki o podium.W końcówce wyścigu zaledwie o kilka sekund za Juanem Pablo Montoyą jechał Michael Schumacher. Niemiec jednak zrezygnował z próby zdublowania kierowcy Williamsa, zwolnił i spokojnie dojechał do mety.Grand Prix Australii było wyjątkowo nieudane dla McLarena. Samochodom brytyjskiego teamu wyraźnie brakowało szybkości, a o dalszych miejscach startowych zadecydowały błędy kierowców. Jeden z kandydatów do tytułu mistrzowskiego i pokonania Michaela Schumachera Kimi Räikkönen odpadł z zawodów już po 10 okrążeniach - w jego aucie awarii uległ silnik Mercedesa. Drugi z kierowców teamu David Coulthard zajął ostatnie punktowane miejsce. Dla Szkota był to już 133. start w barwach McLarena. To nowy rekord Formuły 1. Poprzednio najwięcej występów w jednym zespole zaliczyliJacques Laffite, 132 dla Ligiera, oraz Mika Häkkinen- 131 dla McLarena.Dla Michela Schumachera było to 71. wygrane Grand Prix i jednocześnie 4. zwycięstwo w Australii. "Po ostatnich testach byłem pewien, że będziemy konkurencyjni, ale nie spodziewałem się aż takich wyników. Poczekajmy jednak na Grand Prix Malezji. Sądzę, że dopiero ten wyścig pokaże prawdziwy obraz możliwości wszystkich zespołów. Jeśli tam będzie podobnie, topowiem, że jesteśmy bardzo mocni" - mówił po wyścigu 6-krotny mistrz świata Formuły 1.
Powrót do przeszłości
Już po sesji kwalifikacyjnej Grand Prix Australii było pewne, że w inauguracji sezonu 2004 mistrzostw świata Formuły 1 główną rolę odegrają kierowcy Ferrari. Michael Schumacher bez kłopotów wywalczył pole position, a pozycję obok niego w pierwszym rzędzie zajął jego partner Rubens Barrichello.