egzemplarzy. W listopadzie klienci kupili 17 134 samochodów, to o 8,9 proc. więcej niż w październiku. Od początku roku z salonów wyjechało tylko 217 tys. aut osobowych, czyli o 26,3 proc. mniej niż w tym samym okresie przed rokiem. Prognoza na 2005 rok - 236 tys. samochodów.W 1999 roku zapotrzebowanie na samochody nowe stawiało Polskę na 6 miejscu w Europie, obecnie na 12. Na wielkość sprzedaży nowych aut olbrzymi wpływ ma liczba pojazdów, które co miesiąc przyjeżdżają do Polski. W listopadzie br. sprowadzono 67,5 tys. pojazdów, od początku roku blisko 800 tys. W ciągu roku wartość pojazdów używanych spadła o ponad 10 proc. Najbardziej odczuli to właściciele stosunkowo nowych aut, w wyniku czego nie decydują się obecnie na wymianę samochodów.Wzrost sprzedaży okupiony jest rabatamiNadal na pierwszym miejscu najlepiej sprzedawanych marek jest Skoda. CitroĎn jako jedyna firma z pierwszej dziesiątki zanotował po raz kolejny wzrost sprzedaży. Nie obyło się to bez dużych wyrzeczeń. Kampania promocyjna prowadzona przez Francuzów jest bardzo kosztowna. W listopadzie za odrabianie strat wziął się Fiat, wyprzedzając drugą w rankingu rocznym Toyotę. Niemniej włoska firma zajmująca 3 pozycję w sprzedaży rocznej przeżywa poważny kryzys w porównaniu z rokiem 2004.Wojciech Drzewiecki, szef firmy Samar monitorującej rynek autTo tylko pozory- Chwilowy wzrost sprzedaży to efekt akcji promocyjnych związanych z wyprzedażą aut z rocznika 2005. Dzieje się tak każdego roku, gdyż klienci liczą na takie akcje promocyjne. Ogólna sytuacja rynku jest zła. Agresywne promocje są kosztowne i psują rynek - wpływają na spadek wartości aut używanych.