Jestem pewien, że każdy zrozumie, o co chodzi. Firma ta w zasadzie od początku istnienia jest utożsamiana ze sportowymi osiągami, niezwykłą urodą i poczuciem swobody, którą gwarantuje właścicielom swoich modeli. Najnowsza Targa jest potwierdzeniem tych cech. Zawiera wszystko, co powinien mieć sportowy, rasowy samochód i jest bardzo "porsche". Pierwszy model z tej serii zaprezentowany został przez samego Ferry'ego Porsche w 1965 roku, niemal ze startu zdobywając serca klientów, a jeszcze bardziej stając się obiektem marzeń tysięcy fanów motoryzacji. Jak mówił sam Ferry, to nie jest ani cabrio, ani coupé, lecz całkowicie nowy rodzaj samochodu. Słowa te znajdują potwierdzenie także w najnowszym modelu. Targa 2001 technicznie bazuje na modelu 911 Carrera Coupé.
Właściwie jedyną, ale za to jakże istotną, różnicą jest całkowicie szklany dach. Zajmuje on powierzchnię 1,54 m kw., z czego na część otwieraną nad głową przypada aż 0,45 m kw. Tylną szybę można również otwierać i podnosić, uzyskując w ten sposób dostęp do niewielkiego bagażnika umieszczonego za tylnymi siedzeniami. Całość sylwetki można by znowu opisać słowem "porsche". Jest perfekcyjna aż do bólu i wystarczy jeden rzut oka, aby wiedzieć, że ma się do czynienia z autem niepospolitym i naprawdę szybkim. Tu każdy element nadwozia jest dopracowany w najmniejszym szczególe. Zresztą podobnie jest we wnętrzu. Profilowane, niewielkie fotele zapewniają komfort i znakomite trzymanie boczne. Deska rozdzielcza urzeka z jednej strony prostotą tradycyjnych zegarów, a z drugiej kolorowym ekranem systemu nawigacyjnego, komputera pokładowego i sterowania klimatyzacją w konsoli środkowej. Tu wszystko jest na miejscu i nie stwarza problemów z obsługą.
Po zajęciu miejsca w środku błyskawicznie można odczuć niezwykłą atmosferę tego auta. Wysokiej jakości skórzana tapicerka i drobne elementy chromowane dodają elegancji. Uśmiech zachwytu pojawia się mimowolnie. Po uruchomieniu silnika poziom adrenaliny wzrasta. Rasowy pomruk sześciocylindrowego boksera potrafi przyspieszyć bicie serca. Silnik z pojemności 3,6 l osiąga moc 325 KM (przy 6800 obr./min) i maksymalny moment obrotowy 370 Nm (przy 4250 obr./min). Wartości te mówią same za siebie. Auto reaguje na każde, nawet delikatne wciśnięcie pedału gazu i błyskawicznie przyspiesza: do 100 km/h w 5,2 s, do 200 km/h w 18,3 s, a maksymalnie może pędzić z prędkością 285 km/h. To oczywiście z manualną, superprecyzyjną, 6-biegową skrzynią. Z dostępną również automatyczną przekładnią Tip-tronic S Targa ma tylko minimalnie gorsze osiągi. Skrzynia ta ma możliwość sekwencyjnej zmiany przełożeń przyciskami umieszczonymi w kole kierownicy. Jednak w momencie osiągnięcia maksymalnych obrotów i odcięcia dopływu paliwa zmiana biegu i tak następuje automatycznie.
Dość sztywno zestrojone zawieszenie idealnie pasuje do sportowego auta. Targa na trasie zachowuje się jak przyklejona do drogi i nawet ostre zakręty przy większych prędkościach nie wytrącają jej z równowagi. W momentach krytycznych pomaga też pokładowa elektronika skutecznie niwelująca błędy kierowcy. Auto dostarcza prawdziwych emocji z każdym pokonywanym kilometrem. A układ kierowniczy, hamulce — idealne!
Może nie jestem obiektywny, może Targa ma jakieś wady, ale po co ich szukać? To auto niezwykłe. Stać na nie niewiele osób, ale jeśli ktoś dysponuje wolnymi 400 tysiącami złotych, to gorąco polecam.
Galeria zdjęć
Prawdziwa przyjemność
Prawdziwa przyjemność
Prawdziwa przyjemność