Logo
WiadomościAktualnościPremia za złomowanie starych samochodów może pomóc nie tylko Niemcom!

Premia za złomowanie starych samochodów może pomóc nie tylko Niemcom!

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Program wspierania przemysłu motoryzacyjnego (najważniejszej gałęzi niemieckiej gospodarki, dającej zatrudnienie 750 tys. ludzi – nie licząc serwisów i salonów sprzedaży) będzie kosztował budżet 1,5 miliarda euro (starczy na premie na zakup 600 tys.

Premia za złomowanie starych samochodów może pomóc nie tylko Niemcom!
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Premia za złomowanie starych samochodów może pomóc nie tylko Niemcom!

nowych aut). Pierwsze ostrożne analizy PricewaterhouseCoopers wskazywały, że dzięki premii środowiskowej (taką oficjalną nazwę ma 2,5-tysięczny bonus) będzie można się spodziewać wzrostu sprzedaży nowych aut w Niemczech o 300 tys. sztuk. Dziś coraz częściej analitycy zadają sobie pytanie: czy pieniędzy z premii starczy dla wszystkich chętnych?Już pierwsze tygodnie działania programu pokazują, że nieuzasadnione okazały się obawy części analityków, jakoby właściciele 9-letnich i starszych aut przy wymianie samochodu pod uwagę brali wyłącznie używane pojazdy. Przy tak dużej zachęcie finansowej ze strony państwa Niemcy wspierają się niewielkimi kredytami i... ustawiają w kolejkach pod salonami. Inna sprawa to oprocentowanie tych kredytów – u naszego zachodniego sąsiada wynosi ono od 0,9 do 2,9 proc., w Polsce – od 7 do 12,5 proc. Poza tym również dystrubutorzy aut wyszli naprzeciw klientom. W przypadku skorzystania z premii i zakupienia np. VW Polo każdy otrzyma dodatkowy rabat 2 tys. euro, a przy Golfie– 2,5 tys. euro. Fiat przygotował tańszą Pandę EcoPlus, a Skoda 8-proc. bonus o wiele mówiącej nazwie Bye-Bye. Wygląda jednak na to, że mimo obaw inicjatywa rządu będzie miała bardzo duży wpływ na gospodarkę, nawet jeśli Niemcy wybiorą samochody produkowane poza ich krajem. Świadczy o tym choćby proste wyliczenie: pochodząca z Rumunii Dacia Sandero 1.4, jedno z tańszych na rynku niemieckim aut, kosztuje 7,5 tys. euro. Przy 19-procentowym VAT suma 1425 euro natychmiast wróci do budżetu, a zarobi diler i ASO, w którym pojazd będzie serwisowany oraz sprzedawcy paliw itd. Najtańszy na rynku VW Golf (po uwzględnieniu specjalnego ekorabatu od producenta) kosztuje 14 tys. euro, a to oznacza, że kupujący zapłaci 2660 euro VAT, więc na czysto budżet nawet na tym zyska.Premia za złomowanie starych samochodów ma jeszcze jeden ważny aspekt: pozwala przełamać zakupowy marazm konsumentów, którzy z każdej strony bombardowani są informacjami o narastającym kryzysie. Bo skoro mój niezbyt zamożny sąsiad zmienia auto, to może wcale nie jest tak źle i też powinienem o tym pomyśleć?Premią zostaną objęte także samochody leasingowane (leasing konsumencki jest w Niemczech bardzo popularną formą finansowania auta, u nas ciągle w powijakach) oraz tzw. Jahreswagen – pojazdy nie starsze niż roczne, zarejestrowane na dilerów, producentów lub dystrybutorów (np. egzemplarze podemonstracyjne). Zainteresowanie takimi tańszymi propozycjami wzrosło od początku roku kilkukrotnie!Ekobonus wprowadzono w Niemczech pod hasłem wycofywania z ruchu starych, emitujących nadmierne ilości CO2 aut, ale tak naprawdę z ochroną środowiska nie ma to wiele wspólnego. Walter Stahel z Instytutu Badań Trwałości Produktów w Genewie: „Jeśli wymienimy stary samochód na nowy, który będzie zużywał o litr paliwa na 100 km mniej, to trzeba nim przejechać 375 tys. km, by poprawić całkowity bilans CO2. Do wytworzenia nowego pojazdu trzeba zużyć w całym cyklu produkcji 3 tony ropy”. Czyżby więc nie do końca chodziło o ekologię?Niemiecka inicjatywa będzie oddziaływała także na polski rynek aut używanych – z Niemiec płynie do nas największy strumień „używek”. Łącznie w zeszłym roku Polacy sprowadzili z zagranicy 1,1 mln używanych aut, z czego większość pochodziła od naszego zachodniego sąsiada. Aż 44,3 proc. stanowiły pojazdy starsze niż 10-letnie. Teraz podaż samochodów w cenie do 2500 euro będzie mocno ograniczona. Podobne rozwiązania dotyczące promowania wycofywania starych aut i kupna nowych podjęła już Francja (tu premia obowiązuje od grudnia ub.r.) i Włochy (od końca 2007 r.). W Polsce biorąc pod uwagę bardzo wysoki kurs euro i wzrost akcyzy na auta powyżej 2 litrów pojemności, nie ma się co spodziewać obniżek cen aut używanych. Efekty wprowadzenia w Europie premii za złomowanie samochodów już widać na polskich giełdach – oferta tańszych aut jest mniejsza.W zeszłym tygodniu Ministerstwo Gospodarki poinformowało, że rząd rozważa wprowadzenie premii za złomowanie aut także u nas. Szczegóły mają być znane w marcu, ale już podniosły się głosy, że w budżecie nie ma na to pieniędzy. Może jednak warto przyjrzeć się rozwiązaniu stosowanemu w Niemczech? Jeśli premia wynosiłaby np. 6 tys. zł, to przy zakupie najtańszego Fiata Pandy (ok. 25 tys. zł) wpływy z VAT i akcyzy wyniosłyby... 6 tys. zł, czyli premia wróciłaby do budżetu.KomentarzAuta w wieku od 10 do 30 lat to aż 60 proc. parku Polaków. Ewentualna premia za złomowanie dotyczyłaby więc ponad 8 mln samochodów. Oczywiście, większości właścicieli tych aut nie stać na nowy pojazd, nawet przy sporej zachęcie ze strony państwa. Ale jeśli choć 100 tys. osób z 8 mln zdecydowałoby się na taki krok, można by mówić o sukcesie – oznaczałoby to 30-proc. wzrost sprzedaży nowych aut w Polsce. Przykład z Niemiec pokazuje, że budżet wcale nie musi do tego dokładać.Więcej: http://burchard.motogrono.pl

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: