Logo

Prius bis

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

To takie proste. Wszystko odbywa się automatycznie.

Prius bis
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Prius bis

Gdyby nie kolorowy monitor na konsoli środkowej, kierowca nawet nie zauważyłby, że w jego aucie właśnie pracuje skomplikowana technika.Prius jest hybrydą. Według słownika tokrzyżówka dwóch różnych gatunków lub połączenie nie pasujących do siebie elementów. Tym razem jednak słownikowa definicja może być myląca. W przypadku hybrydy Toyoty nie chodzi o nierasową krzyżówkę samochodu z motocyklem, ale o auto z podwójnym sercem. W Priusie, aby oszczędzić paliwo, współpracują ze sobą silnik spalinowy i elektryczny. W mieście, gdzie prędkości i przyspieszenia są niewielkie, pracuje napęd elektryczny. Na trasie przy większych prędkościach lub po dynamiczniejszym naciśnięciu pedału gazu (np. podczas wyprzedzania innych pojazdów) załącza się dodatkowo 77-konny silnik spalinowy.O podziale pracy obydwu napędów decyduje komputer. Kierowca nie ma na to bezpośredniego wpływu. O tym, jaki rodzaj napędu aktualnie jest wykorzystywany, informuje ekran w górnej części konsoli środkowej. "Płynące" z poszczególnych ikonek linie pokazują kierowcy, który silnik obecnie działa oraz czy akumulatory są ładowane. "Są jeszcze ludzie, którzy myślą, że Priusa trzeba na noc podłączać do gniazdka, aby go naładować - mówi szef zespołu konstrukcyjnego Masao Inoue. - W przeciwieństwie do dotychczasowych aut z napędem elektrycznym, Prius ładuje się sam: każda nadwyżka mocy, każde hamowanie dzięki generatorowi zamieniane są w energię elektryczną gromadzoną w akumulatorach". Toyota jest szczególnie dumna ze swojego nowego wysoko wydajnego akumulatora zastosowanego w nowym Priusie. Jest on mniejszy o 15 procent, lżejszy o 25 procent, a pomimo to wydajniejszy aż o 35 procent od baterii z poprzedniego modelu. Do tego ma bardzo długą żywotność - powinien wystarczyć na cały okres eksploatacji samochodu. Konstruktorzy drugiej generacji Priusa podwyższyli moc silnika elektrycznego z 45 do 68 koni. Mocniejszy jest także 1,5-litrowy silnik benzynowy. Osiąga teraz moc 77 koni (poprzednio 72).Żwawy i oszczędnyTaki napęd czyni Priusa II żwawszym. Przyspieszenie od zera do "setki" auto osiąga w 11 sekund, a pomimo to jest oszczędniejsze od Priusa I, który na przyspieszenie 0-100 km/h potrzebował 13,4 sekundy. Inżynierowie Toyoty szacują zużycie paliwa na 4,5 litra (porzednio 5,9 litra na 100 km).Silnik Priusa II jest ultracichy. Podobno zdarza się, że kierowcy dwukrotnie naciskają guzik rozrusznika, ponieważ hybrydowy napęd działa tak bezszelestnie, że nie słychać, czy silnik jeszcze pracuje, czy już nie. Przy rozruchu elektryczny silnik Priusa wyzwala ogromne siły. Moment obrotowy o wartości 400 Nm podczas ruszania to prawie tyle samo, ile osiąga trzylitrowy, sześciocylindrowy diesel terenowego BMW X5. I to bez hałaśliwego przechwalania się swoją siłą. Kierowca w kokpicie słyszy tylko szum opon i odgłosy wiatru. Elektrycznie wspomagany układ kierowniczy pozwala na łatwe kręcenie kierownicą, co będzie szczególnie przydatne podczas manewrów na ciasnych parkingach i zatłoczonych, wąskich ulicach miast. Nawet 007 czasami jeździ Priusem Przełączanie biegów odbywa się plastikowym drążkiem wyglądającym jak dżojstik z najnowszej generacji PlayStation: mały, poręczny i szybki podczas wyboru trybu pracy automatu. Wszystkie polecenia dotyczące zmiany przełożeń, hamowania lub dodania gazu są przekazywane elektronicznie By-Wire (bez połączenia mechanicznego między pedałami a sterowanym elementem). Taka technika pozwala zmniejszyć masę auta, oszczędzić miejsce i ma dłuższą żywotność niż układy mechaniczne. Toyota planuje do 2005 roku sprzedać na całym świecie 300 tys. aut hybrydowych. Od rynkowego debiutu Priusa I przed sześciu laty Japończycy sprzedali 150 tys. egzemplarzy modelu, większość w Japonii i USA. Tam Prius jest modny już od dawna, szczególnie w dbającej o ekologię Kalifornii. Nawet gwiazdy filmowe jak np. Cameron Diaz czy agent 007 Pierce Brosnan przemieszczają się po Los Angeles takimi autami. Prius uspokaja sumienie, ponieważ jako ekologiczny prymus spełnia normę czystości spalin SULEV (Super Ultra Low Emissions Vehicle), oczywiście także Euro 4. Prius w Niemczech pojawi się na początku 2004 roku. Ma tam kosztować tyle co Avensis z silnikiem Diesla, czyli około 23 tys. euro. Kiedy pojawi się w Polsce i ile będzie kosztował - jeszcze nie wiadomo.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: