W praktyce jest to kilkanaście złotych w jednej racie kilkuletniej pożyczki. Analitycy bankowi uważają, że w ciągu kilkunastu tygodni czeka nas jeszcze jedna obniżka stóp i wyrokują, że instytucje finansowe lada chwila zmienią warunki kredytowania.Nie ulega jednak wątpliwości, że lutowa obniżka jest raczej demonstracją niż czysto ekonomicznym krokiem. RPP ciągle nie wierzy w realizację budżetu. Uważa się, że jej reakcja to odzew na obniżenie przez rząd oprocentowań obligacji państwowycyh oraz dymisję ministra skarbu. Leszek Balcerowicz dodaje do tego fakt powolnego, ale jednak ciągłego spadku inflacji od połowy ubiegłego roku. Jeden procent w każdym razie nie ożywi gospodarki i nie wpłynie znacząco na wzrost atrakcyjności pożyczek na zakup samochodów.
Procenty lekko w dół
Rada Polityki Pieniężnej obniżyła w ostatnim dniu lutego stopy procentowe wszystkich kredytów o jeden punkt. W przypadku kredytów bankowych może to oznaczać spadek oprocentowania o 1-1,2 pkt.