Już dawno aura nie była tak łaskawa dla uczestników pucharowego serialu.Trening kwalifikacyjny, podobnie jak podczas pierwszej eliminacji, potwierdził świetną znajomość trasy i doskonałą dyspozycję kierowców z Poznania. Miejsca w pierwszym rzędzie zajęli Jakub Golec i Zbigniew Szwagierczak. Dotychczasowy wicelider klasyfikacji Robert Kisiel wywalczył dopiero czwarte pole. W kwalifikacjach wyprzedził go jeszcze Maciej Tomaszewski, który podczas poprzednich zawodów na tym torze miał poważny wypadek.Sprint, poprzedzający wyścig główny, rozpoczął się od świetnego startu Jakuba Golca. Kierowca Autimu od razu uzyskał wyraźną przewagę, która na mecie urosła do 3 sekund. Na drugiej pozycji cały czas jechał Zbigniew Szwagierczak. Trzeci linię mety przejechał Robert Kisiel. Zawodnik Automobilklubu Polski został jednak wykluczony ze sprintu. Popełnił falstart, za który otrzymał karę "stop and go". Kisiel nie zjechał jednak do pit lane, aby ją odbyć. Przez to zdarzenie w wyścigu głównym musiał startować z ostatniego pola.I tym razem najlepiej ruszyli kierowcy Automobilklubu Wielkopolskiego. Znów prowadził Jakub Golec przed Zbigniewem Szwagierczakiem. Mocno naciskał ich Maciej Tomaszewski, który najpierw poradził sobie z bardziej doświadczonym Szwagierczakiem, a po 11. okrążeniu już był na pierwszym miejscu w wyścigu. Walkę o trzecią pozycję w końcu wygrał Marcin Bartkowiak. Robert Kisiel przedzierał się ambitnie do przodu. Ostatecznie do mety dotarł na szóstym miejscu.Z wyścigu głównego za niebezpieczną jazdę został wykluczony Jarosław Czub. Otrzymał on czarną flagę po uprzednim ostrzeżeniu za pchanie Rafała Rulskiego, wypychanie z toru Wojciecha Śmiechowskiego i kolejny bezpośredni kontakt z Maciejem Garsteckim.Druga runda pucharu była znakomitym widowiskiem. Jeszcze raz okazało się, że nie ma stuprocentowych kandydatów do zwycięstwa, a waleczność i ambicja przynoszą wymierne korzyści.W pucharze Alfy Romeo, chociaż to dopiero druga runda, emocje są coraz większe. Wydaje się, że w tej chwili głównym faworytem do końcowego zwycięstwa jest Jakub Golec. Groźnym jego rywalem na pewno będzie Maciej Tomaszewski. Nie należy także zapominać o Robercie Kisielu, który szybko chce odrobić niepowodzenia z pierwszych wyścigów. Do walki włączą się jeszcze zapewne równo jeżdżący Zbigniew Szwagierczak i Marcin Bartkowiak.Po wyścigu zwycięzca drugiej rundy pucharu Maciej Tomaszewski powiedział: "Muszę nieskromnie przyznać się, że liczyłem na sukces w sprincie i wyścigu. Jednak błędy popełnione na starcie sprintu nie pozwoliły na nawiązanie skutecznej walki z czołówką, która zbyt szybko odjechała. Okres po poprzednim wyścigu był spokojny, jednak ostatni tydzień to wytężona praca nad odbudową auta. Jestem trochę przekorny, więc na zakręcie, na którym dachowałem, czyli na Babie Jadze, jechałem najszybciej. Nie było mowy o żadnych zahamowaniach".W wyścigach Grand Prix Polski stanęło więcej samochodów niż podczas pierwszej eliminacji. O dużym pechu może mówić zdecydowany faworyt tych zawodów Maciej Stańco, w którego Por-sche podczas pierwszego wyścigu awarii uległa skrzynia biegów. W tej sytuacji najszybszy okazał się Tomasz Wywiał z Automobilklubu Wielkopolskiego. Wygrał pierwszy wyścig, w drugim także był pierwszy na mecie. Tu jednak otrzymał karę 20 sekund za wyprzedzanie przy żółtej fladze i spadł aż na czwarte miejsce. Zwycięzcą tego wyścigu został Marcin Gładysz. W klasie N-1150 ponownie bezkonkurencyjny okazał się Maciej Polody z Automobilklubu Wielkopolskiego, który tylko do trzeciego okrążenia przegrywał z Miłoszem Majewskim. Od kolejnej rundy już kontrolował sytuację, systematycznie powiększając przewagę najpierw nad Majewskim, a potem nad Jakubem Buziukiem, zawodnikiem klubu VKSM Krak Kart Kraków.Bardzo cieszy to, że ta klasa rozrasta się i przybywa chętnych do startów nawet tych bez prawa jazdy, którzy dysponują tylko licencją Junior W. W nieoficjalnej klasyfikacji tych zawodników wygrał Jakub Buziuk przed Sebastianem Różańskim i Błażejem Krotoskim.W Formule Super Sport na polu startowym doliczyliśmy się tylko pięciu samochodów. W tej kategorii najlepszy był Michał Gil, dysponujący zdecydowanie najszybszym pojazdem.Puchar Alfa Romeo 156. Sprint: 1. Jakub Golec, 2. Zbigniew Szwagierczak, 3. Maciej Tomaszewski. 4. Marcin Bartkowiak, 5. Maciej Garstecki, 6. Jakub Wysocki. Wyścig główny: 1. Maciej Tomaszewski, 2. Jakub Golec, 3. Marcin Bartkowiak, 4. Zbigniew Szwagierczak, 5. Jakub Wysocki, 6. Robert Kisiel.Klasyfikacja Pucharu Alfy Romeo 156 po dwóch rundach: 1. Jakub Golec 140, 2. Maciej Tomaszewski 86, 3. Marcin Bartkowiak 84, 4. Robert Kisiel 73, 5. Zbigniew Szwagierczak 62.
Galeria zdjęć
Radość i pech
Radość i pech
Radość i pech