Gorący aplauz rajdowych kibiców. Spikerzy radiowi komentujący przejazdy zawodników zakręt po zakręcie. Zapierające dech w piersiach krajobrazy i najbardziej wyszukane odcinki specjalne w całym sezonie. Biesiady przy ‘asado’ – argentyńskim grillu, na którym piecze się najlepsze mięsa świata… To tylko niektóre atrakcje Rajdu Argentyny, czwartej rundy Rajdowych Mistrzostw Świata WRC 2008, w którym Citroën wystawi swoje dwie załogi w składzie Sébastien Loeb/Daniel Elena i Dani Sordo/Marc Martí. Trzecim Citroënem C4 WRC, przygotowanym i obsługiwanym przez zespół PH Sport przy wsparciu technicznym Citroën Sport Technologies, pojadą Conrad Rautenbach i David Senior.

Na tydzień przygotowań i samego rajdu spokojne okolice Córdoby i brzegi jeziora San Roque w Villa Carlos Paz, gdzie rozlokowany jest park serwisowy, ogarnia sportowa gorączka. W trzech dolinach argentyńskiej sierry - Punilla, Calamuchita i Traslasierra - wzdłuż tras odcinków specjalnych o łącznej długości 347,91 km gromadzą się tysiące kibiców.

„Rajd Argentyny to jedna z najwszechstronniejszych rund sezonu” – potwierdza Xavier Mestelan-Pinon, dyrektor techniczny zespołu Citroën Sport.- „Na trasie są różne typy nawierzchni, od twardych po piaszczyste i nierówne. Trzeba uważać na garby najeżdżane z dużą prędkością i na liczne przejazdy przez wodę – specjalność tego rajdu. Nie można w nie wjechać za szybko, a to wymaga dobrych notatek. Nasz zeszłoroczny, pierwszy start Citroënami C4 w tym terenie potwierdził ich skuteczność. Teraz będziemy bogatsi o rok doświadczeń i pracy naszego zespołu. Ważne będzie dostosowanie regulacji samochodów do charakteru opon Pirelli. Startujemy z nadzieją na dobrą jazdę i wysokie miejsca.”

„W Argentynie panuje niesamowita rajdowa atmosfera” - mówi Marc Martí, najbardziej doświadczony zawodnik zespołu Citroën Sport (ma na swoim koncie 6 startów w tym kraju) - „Czuję się tam trochę jak na własnym terenie i mam wiele dobrych wspomnień, jak choćby nasze zwycięstwo z Carlosem Sainzem w 2004 r. Każdy z trzech etapów jest trochę inny: pierwszego dnia trasy bardzo kręte, drugiego znacznie szybsze, pełne niespodzianek, a w niedzielę dwa legendarne odcinki - Giulio Cesare i El Cóndor. Charakterystyczne dla tego rajdu są przejazdy przez głęboką wodę, przy których sposób najazdu ma decydujące znaczenie. Każdy błąd to groźba uszkodzenia samochodu.”

Citroën wygrywa w Argentynie nieprzerwanie od 2004 r. i oczywiście pragnie przedłużyć tę passę. Sébastien Loeb i Dani Sordo są pełni motywacji, by i tym razem odeprzeć ataki konkurentów i zwyciężyć. „Lubię ten rajd i uważam go za jeden z najpiękniejszych w sezonie” – mówi aktualny Sebastien Loeb.- „Podoba mi się jego szczególna atmosfera, a dodatkową radość sprawia jazda na oczach kibiców pełnych prawdziwej pasji. Wygraliśmy tu razem z Danielem trzy ostatnie edycje. Czwarte zwycięstwo byłoby kolejnym w serii, a ponadto dałoby nam prowadzenie w tabeli. Ale klasyfikacja sezonu nie jest na tym etapie najważniejszym celem. Przede wszystkim chciałbym, abyśmy byli konkurencyjni. Dużą niewiadomą będzie zachowanie opon na tych trasach. Dostajemy Pirelli o twardej mieszance.Według mnie nie są one najlepsze na trasy argentyńskie, piaszczyste i dość szorstkie. Trzeba będzie popracować nad regulacjami, by uzyskać jak najwięcej przyczepności.”

„Przed nami kolejny rajd hiszpańskojęzyczny!”, cieszy się Dani Sordo.- „Mam nadzieję, że pójdzie nam lepiej niż w Meksyku. W León czułem, że stale poprawiamswoje możliwości na trasach szutrowych. Liczę na to, że w Villa Carlos Paz będę się czuł równie dobrze na tego typu nawierzchniach. Postaram się zająć miejsce w czołówce. Lubię ten rajd; podoba mi się jego różnorodność, osiągane prędkości, widowiskowe lądowania po hopach. W ubiegłym roku uzyskaliśmy C4 dobre wyniki. Postaramy się powtórzyć to osiągnięcie, by poprawić pozycję zespołu w klasyfikacji konstruktorów.”

Na filmie można zobaczyć nieoczekiwane spotkanie Sebastiena Loeba z krową, które wydarzyło się podczas Rajdu Argentyny trzy lata temu.