Logo
WiadomościAktualnościRajd dos Sertoes 2008: awans motocyklistów

Rajd dos Sertoes 2008: awans motocyklistów

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun

Motocykliści Orlen Team i Automobilklubu Polski poprawili swoje pozycje w Rajdzie dos Sertoes zajmując wysokie miejsca w swoich klasach.

Rajd dos Sertoes 2008: awans motocyklistów
Auto Świat
Rajd dos Sertoes 2008: awans motocyklistów

Znakomicie pojechał Jacek Czachor, który dzisiaj był 18 w klasyfikacji generalnej i drugi w swojej klasie. Zaraz za nim na mecie pojawił się nasz najmłodszy reprezentant - Jakub Przygoński plasując się na 24 pozycji (3 w klasie). Marek Dąbrowski zajął 5 miejsce w klasie i 61 w klasyfikacji generalnej odcinka.

Etap był pechowy dla Krzysztofa Hołowczyca. W drugiej sekcjietapu awarii uległa skrzynia biegów w terenowym Nissanie. Polski kierowca został bez napędu.

Wśród motocyklistów na 481 kilometrowej próbie z Rio Verde do Aruanã najszybszy był ponownie Cyril Despres przed brazylijczykiem José Hélio i Chilijczykiem Francisco Lopesem – wczoraj również trzeci. Zaraz za nimi uplasował się David Casteu.

Spośród kierowców samochodowych triumfowali: Giniel de Villiers (1), Mark Miller (2) - kierowcy fabrycznego teamu Volkswagena - oraz Jean Roberson Azevedo z zespołu Mitsubishi. Przykrą niespodzianką była awaria auta Hołka, która przeszkodziła mu w kontynuowaniu rywalizacji z najlepszymi światowymi załogami.

Terenówka polskiego kierowcy zostanie scholowana z trasy odcinka przez samochód serwisowy. W nocy mechanicy usuwali awarię i prawdopodobnie dziś znów zobaczymy samochód w barwach VERVY na nieprzewidywalnych odcinkach specjalnych Rajdu dos Sertoes.

Za brakjna mecie etapu Hołkowi grozi pieciogodzinna kara. Na razie Polak nie jest uwzględniony w klasyfikacji generalnej rajdu. Przygody nie opuszczały jednak również motocyklistów. Na asfaltowej strefie radarowej, Jacek Czachor został spowolniony przez stado bydła, które akurat było przeprowadzane przez drogę. Zawodnik Orlen Teamu i Automobilklubu Polski musiał się przez to stado przedzierać ocierając się o krowy. Przez długi czas jechał 5 km/godz. zamiast dozwolonych 80.

Kapitan Orlen Teamu jest jednak zadowolony z dzisiejszego etapu. Na mecie odcinka powiedział:

- Chciałbym przejechać te zawody równym tempem. Nie ryzykuję jeśli jest trochę kurzu. Dzisiaj pojechałem bardzo dobrze. Mogłem zaryzykować i jeszcze urwać 1,5-2 minuty jednak odpuściłem. Zakończony etap były bardzo techniczny i trochę wolniejszy od wczorajszego. Początkową partię pokonałem na stojąco. Zaliczyłem masę skoków, niektóre z nich były urwane, co dla nas motocyklistów jest przyjemne. Myślę, że odczują to jednak ekipy samochodowe i ich sprzęt.

Na zróżnicowanym rajdzie o szybko zmieniającej się charakterystyce tras w Brazylii bardzo dobrze radzi sobie debiutujący w imprezie Jakub Przygoński. Polski zawodnik jedzie technicznie i doskonale przechodzi próby nawigacyjne.

- Odcinek był wolniejszy od wczorajszego. Początkowo trasa wiodła przez niewielkie góry, była kamienista. Później odcinek przeszedł w bardziej płaską partię, na której jednak było wiele muld wybijających motocykl do góry i w zasadzie co 50 metrów leciałem w powietrzu. Całkiem dobrze mi się po tym jechało. Później miałem mały problem nawigacyjny, gdyż nie zauważyłem skrętu ukrytego w trawie. Nie było tam żadnej ścieżki i bardzo dużo zawodników pogubiło się w tym miejscu. Szybko jednak odnalazłem prawidłowy kierunek trasy i wyprzedziłem tych, którzy w dalszym ciągu szukali OSu. Na trasach Brazylii ciężko się wyprzedza, bo jest bardzo wąsko i się kurzy – powiedział Jakub Przygoński.

Przed zawodnikami 3 etap zawodów. Jest to kompletnie nowy odcinek na rajdzie dos Sertoes o łącznej długości 415 km. Organizatorzy przewidują, że najlepsi kierowcy powinni pokonać go w około 3,5godziny.

Tasa będzie mniej wymagająca dla pojazdów niż próba poprzedniego dnia. Na odcinku specjalnym zdarzają się krótkie szutrowe partie, jednak w większości trasa będzie twarda. Znajdą się na niej owalne, czerwone, bardzo śliskie skały. Jest to bardzo szybka partia, gdzie kierowcy ścigać się będą naprzemiennie po terenach płaskich i górskich.

Samochody 2 etap1. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (Volkswagen Race Touareg 2) - 2.51,28 godz.;2. Mark Miller i Ralph Pitchford (Volkswagen Race Touareg 2) - strata 3.09 min.;3. Jean Azevedo i Youssef Haddad (Mitsubishi Pajero) - 9.27 min.;4. Marcos Baumgart Stroczynski i Kleber Cincea (Mitsubishi L200 Evo) - 17.30 min.;5. Cristian Baumgart Stroczynski i Beco Andreotti (Mitsubishi L200 Evo) - 20.02 min.;6. Marlon Koerich i Bruno Mega (Chevrolet S10) - 20.18 min.;53. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (PL/B) Nissan Navara +5:30.00 godz.

Motocykle1. Jose Helio (Honda CRF 450X) - 3:08.57 godz.;2. Cyril Despres (KTM 690) - 40 sek.;3. Marc Coma (KTM 690) - 1.45 min.;4. Francisco Lopez (KTM 690) - 2.17 min.;5. David Casteu (KTM 690) - 3.21 min.;6. Sthenio Pessanha (KTM 525 EXC) - 5.23 min.;18. Jacek Czachor (KTM 450) - 22.25 min.;24. Jakub Przygoński (KTM 690) - 26.00 min.;61. Jakub Przygoński (KTM 690) - 1:09.12 godz.

Klasyfikacja po 2 etapach - samochody1. Giniel de Villiers i Dirk von Zitzewitz (Volkswagen Race Touareg 2) - 4:36.35 godz.;2. Mark Miller i Ralph Pitchford (Volkswagen Race Touareg 2) - strata 8.10 min.;3. Jean Azevedo i Youssef Haddad (Mitsubishi Pajero) - 17.44 min.;4. Reinaldo Varela i Marcao Macedo (Mitsubishi L200 RS) - 28.48 min.;4. Cristian Baumgart Stroczynski i Beco Andreotti (Mitsubishi L200 Evo) - 28.48 min.;6. Marlon Koerich i Bruno Mega (Chevrolet S10) - 29.32 min.;49. Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin (Nissan Navara) - 5:34.19 godz.

Klasyfikacja po 2 etapach - motocykle1. Cyril Despres (KTM 690) - 4:59.47 godz.;2. Jose Helio (Honda CRF 450X) - 2.31 min.;3. Francisco Lopez (KTM 690) - 2.40 min.;4. David Casteu (KTM 690) - 3.02 min.;5. Marc Coma (KTM 690) - 5.45 min.;6. Sthenio Pessanha (KTM 525 EXC) - 8.13,min.;19.Jacek Czachor (PL) KTM 450 - 39.02 min.;24Jakub Przygoński (KTM 690) - 42.45 min.;64. Jakub Przygoński (KTM 690) - 1:48.52 godz.

Autor Andrzej Karaczun
Andrzej Karaczun
Powiązane tematy: