Podane przez organizatora oficjalne wyniki prologu Italian Baja 2009 potwierdziły wysoka, trzynastą pozycję jadącej w rajdzie samochodem Orca BMW załogi Patryk Łoszewski i Rafał Marton. Zarówno załoga jak i samochód zameldowały się w strefie serwisowej w doskonałej kondycji.

Niewielka, bo zaledwie 40-sekundowa strata do lidera Tonniego Van Deijne’a pozwala z optymizmem stanąć na starcie sobotnich odcinków specjalnych.

- Trasa prologu była moim zdaniem klasycznym przykładem odcinka rajdu Italian Baja – były fragmenty szutrowe, techniczne z licznymi zakrętami oraz około dwukilometrowy przejazd korytem rzeki. Znajdowało się tam około pięć przejazdów przez nurt - niezbyt głęboki, ale szeroki. Ta partia odcinka odbywała się na zasadzie otwartej nawigacji, trzeba było wjechać do koryta w określonym miejscu, a w innym miejscu wyjechać, natomiast wybór sposobu pokonania trasy między tymi punktami był dowolny. Przyznam, że bardzo podobał mi się ten odcinek, choć uważam, że nie był szczególnie trudny, nie było miejsc, które by zaskakiwały. Jutro spodziewamy się dużo trudniejszej trasy, na pewno będzie o wiele dłuższa – odcinek będzie liczył około 90 km i będzie powtarzany trzykrotnie. Jesteśmy zadowoleni z wyniku na prologu - powiedział Patryk Łoszewski, kierowca Automobilklubu Polski.

- Jestem zadowolony z wyniku, i myślę że z każdym przejechanym kilometrem będziemy tworzyć coraz bardziej zgrany zespół. Jutro startujemy w gronie samochodów o podobnych parametrach, więc nie powinno być sytuacji, że trafimy na „zawalidrogi”. Ponadto jesteśmy wyposażeni w system Sentinel, dzięki któremu załoga wyprzedzana jest ostrzegana o zbliżającym się szybszym pojeździe i musi mu ustąpić drogi. Auto spisało się dzisiaj bez zarzutu, ale to dopiero początek i czeka nas jeszcze sporo kilometrów wymagającej trasy. - dodał Rafał Marton, reprezentujący Automobilklub Rzemieślnik.