Marcus Grönholm i Timo Rautiainen w barwach zespołu BP-Ford World Rally Team wygrali niewiarygodnie zacięty bój o zwycięstwo w Rajdzie Nowej Zelandii. Fińska załoga Forda Focus RS WRC wytrzymała wyjątkową presję. Przez cały rajd utrzymała bardzo szybkie tempo i na mecie pokonała Sébastiena Loeba. Po pokonaniu ponad 350 km OS-ów przewaga Finów wyniosła zaledwie 0.3 s. Jest to najmniejsza różnica między zwycięzcą, a drugim na mecie kierowcą w historii Rajdowych Mistrzostw Świata FIA. Przy osiąganych w Rajdzie Nowej Zelandii średnich prędkościach, samochód pokonałby w tym czasie 7,5 metra, czyli mniej niż dwie długości Forda Focus RS WRC!

Dla Grönholma było to piąte zwycięstwo w tym sezonie, a także piąte w historii jego startów w Nowej Zelandii. Dzięki cennym punktom przewaga nad Loebem wzrosła do 10 punktów. Druga załoga zespołu BP-Ford, Mikko Hirvonen i Jarmo Lehtinen ukończyła rajd na trzecim miejscu. Dzięki doskonałej postawie obydwu kierowców i wyjątkowo cennym punktom, zespół powiększył przewagę w tabeli do 46 punktów.

Drogi nowozelandzkiej Wyspy Północnej cieszą się zasłużoną opinią jednych z najlepszych na świecie do rozgrywania rajdów. Równe szutrowe trasy z łagodnymi zakrętami wiodą przez pokryte bujną roślinnością tereny w pobliżu wybrzeża Morza Tasmana, na zachód od Hamilton. Podczas rajdu załogi rywalizowały w zmiennych warunkach, które wymagały niezwykłego wyczucia w doborze opon.

Przez cały czas rajdu różnica między Grönholmem i Loebem nie przekroczyła 15 sekund. Na starcie niedzielnego etapu Francuz prowadził z przewagą 1,7 s. Drogi szybko schły po całonocnych burzach, jednak ciągle były wilgotne, więc Grönholm wybrał miękkie opony BFGoodrich.

Fin objął prowadzenie po pierwszym niedzielnym OS-ie, jednak druga próba padła łupem Loeba, który awansował na pozycję lidera. Na następnym odcinku powiększył przewagę do 2,9 s. Grönholm wygrał 3 kolejne próby i przed kończącym rajd Super OS-em miał 0,7 s przewagi nad Francuzem. Na trzecim przejeździe Mystery Creek zajął drugie miejsce, co jednak nie odebrało mu zwycięstwa w rajdzie. Rajd Nowej Zelandii był 30 rundą mistrzostw świata wygraną przez Grönholma.

„Przez cały weekend trwała niewiarygodna walka. To fantastyczny wynik w świetle moich nadziei na tytuł mistrza świata” powiedział Grönholm. „To najbardziej zacięty i pasjonujący pojedynek o zwycięstwo w mojej karierze. Wspaniale, że udało mi się go wygrać. Nie było miejsca nawet na najmniejszy błąd. Jestem ogromnie szczęśliwy tym bardziej, że cały zespół mógł oglądać na własne oczy ostatni OS, który znajdował się w pobliżu parku serwisowego i razem z nami cieszyć się ze zwycięstwa”

„Udało mi się zachować spokój i opanowanie w samochodzie. Uczyłem się tego przez wiele lat. Jak zwykle emocji dostarczyła kwestia doboru opon, gdyż na trasie panowały zmienne warunki. Przy tak niewielkich różnicach czasowych jak tutaj, jedna niewłaściwa decyzja mogła oznaczać, że cały wysiłek pójdzie na marne. Udało mi się powiększyć przewagę w mistrzostwach i myślę, że pod koniec sezonu będziemy mieli powody do radości.”

Hirvonen zajmował przez cały rajd trzecią pozycję. 27-letni Fin jechał swoim tempem, nie naciskany przez rywali, ale i bez szans na walkę o wyższe miejsce. Dlatego nie podejmował nadmiernego ryzyka. Dzięki temu po raz szósty z rzędu i dziewiąty w tym sezonie ukończył rajd na podium. „W piątek popełniłem raz błąd w doborze opon i nie miałem już szans na walkę o czołową dwójkę” powiedział Hirvonen. „Trzecie miejsce to dobry wynik, ale jestem trochę rozczarowany tym, że nie mogłem nawiązać walki o zwycięstwo z Marcusem i Sebem. Myślę jednak, że sporo się nauczyłem. Zdobyłem przy tym ważne punkty za trzecie miejsce dla zespołu.”

Dyrektor zespołu BP-Ford, Malcolm Wilson powiedział, że to idealny moment na zwycięstwo biorąc pod uwagę, jakie rajdy zostały do końca sezonu. „To zwycięstwo na pewno doda Marcusowi wiary we własne siły i w końcowy sukces. Umocniło też naszą pozycję w obydwu klasyfikacjach. Wspaniale, że udało się wygrać. Nigdy do tej pory nie widziałem tak ekscytującej walki. Kiedy zobaczyłem Marcusa skaczącego po dachu samochodu na mecie, wiedziałem, że mu się udało. Teraz wyślę mu rachunek za wgniecenia w dachu!”

Dyrektor Ford Team RS, Jost Capito był równie zadowolony z wyniku. „Dramaturgia i emocje towarzyszące temu weekendowi mogą być wzorem dla każdej dyscypliny sportu. Teraz widać, jak ekscytujące są Rajdowe Mistrzostwa Świata. Gratuluję Marcusowi i Timo, którzy zachowali zimną krew, jadąc pod tak gigantyczną presją” powiedział.

Następny rajd

Kolejną rundą mistrzostw świata będzie rozgrywany w Hiszpanii asfaltowy Rajd Katalonii (4 – 7 października). Bazą rajdu będzie Salou. Będzie to pierwsza z dwóch rund rozgrywanych w kolejne weekendy na utwardzonych nawierzchniach.

Foto: Rallyworld©Willy Weyens