Motocyklista Orlen Teamu stracił 5.44 minuty do zwycięzcy Pala Andersa Ullevalsetera. Marek zajmuje siódme miejsce w rajdzie i szóste w klasie Open. Jacek Czachor utrzymał trzecią lokatę w klasie 450 i dziewiątą w "generalce".

Prowadzi nadal Marc Coma, który na etapie stracił 2,5 minuty do Paala Andersa Ullevalsetera.

- Odcinek był krótki, ale bardzo trudny - powiedział Marek Dąbrowski. Tętno dochodziło do maksimum. Niektóre podjazdy okazały się nie do pokonania. Trzeba było zawracać i szukać innej drogi. Ciężka trasa przez wydmy została wymyślona tak, żeby była jak najtrudniejsza. Po tym etapie mamy "tylko" 400 km dojazdówki. Organizator pozwolił nam załadować motocykle na samochody, bo miało być coraz cieplej, a jest nadal bardzo zimno. Jestem przeziębiony i nie wiem, jak by to wyglądało po kolejnych 400 km przejechanych w zimnie.

- To był jeden z trudniejszych odcinków w mojej historii startów - przyznał Jacek Czachor. Tu są zupełnie inne wydmy niż w Afryce - obrośnięte, urwane i ciężko na nie podjechać. Dużo zawodników zawracało, szukało innej drogi. Na5 kilometrze wywróciłem się, urwałem przewód czytnika GPS, nie wiedziałem jak dalej jechać, nie miałem współrzędnych geograficznych, wypadłem z rytmu. Potemprzejeżdżałem przez rzekę i musiałem zawracać, bo rzeka robiła się coraz głębsza. To była pomyłka nawigacyjna.

Wyniki motocyklistów po pięciu etapch

MiejsceKierowca(Kraj - motocykl) Czas1. Marc Coma (Hiszpania -KTM 660) 8:59.10 godz.2. David Casteu (Francja- KTM 690)strata 13.43 min.3. Francisco Lopez (Chile- Honda)18.09 min.7. Marek Dąbrowski(Polska - KTM 690)1:10.19 godz..9. Jacek Czachor (PLolska- KTM 450)2:13.21 godz..