Na liście startowej znalazło się 29 motocyklistów oraz 20 zespołów samochodowych. Stawkę uzupełniają 3 załogi ciężarówek. Rajd Por Las Pampas to 9 etapów, o długości ponad 4000 km, w tym 2315 km odcinków specjalnych.

Trasa przejazdu przebiegać będzie po bardzo urozmaiconym i trudnym terenie. Zawodników czeka m.in. odcinek specjalny wiodący przez Patagonię, przeprawa przez Andy oraz piaszczyste i pustynne trasy wybrzeża Pacyfiku i pustyni Atakama. Dodatkowym utrudnieniem dla zawodników będzie zmienna pogoda. W Argentynie i na południu Chile panuje teraz przedwiośnie po najcięższej od 30 lat zimie. Temperatura powietrza nie przekracza 10 ºC. Na trasie rajdu spodziewane są roztopy oraz silne opady deszczu, które mogą zamienić nawierzchnię w niebezpieczne zwłaszcza dla motocyklistów błoto. Im trasa rajdu przesunie się bardziej na północ, tym klimat stanie się cieplejszy. Ostatnie 3 odcinki biegną przez teren pustyni Atakama, odbędą się w temperaturze pow. 30 ºC. Spodziewane warunki pogodowe podczas rajdu będą popadać ze skrajności w skrajność, co będzie nie lada testem dla samych kierowców, jak i ich sprzętu.

Oprócz Polskich zawodników, podczas rajdu będziemy mogli obserwować występy światowej czołówki motocyklistów. Swój udział zgłosili m.in. dobrze znany Hiszpan Marc Coma – Mistrz Świata klasy Open w 2006 roku oraz triumfator rajdu Dakar, Francuz David Casteu z fabrycznego Teamu Galuoisses, Norweg Pal Andres Ullevalseter, Jordi Viladoms z Teamu Repsol oraz główny rywal Czachora do tytułu Mistrza Świata FIM, w klasie do 450 cm3, Chiijczyk Fernando Lopez.

W kategorii samochodów na trasie zobaczymy takie sławy jak Luc Alphand (Mitsubishi Repsol), triumfator Dakaru w 2006 roku, oraz legendę rajdów samochodowych, Alaina De Meviusa.

Marek Dąbrowski i Jacek Czachor wystartują odpowiednio z 7 i 10 numerem startowym. Jacek Czachor jest liderem klasyfikacji generalnej do Mistrzostw Świata w klasie do 450 cm3, natomiast Marek Dąbrowski po trzech eliminacjach jest trzeci w „generalce”.

Bardzo ważnymi uczestnikami rajdu, którzy wraz z zawodnikami Automobilklubu Polski podróżują przez cały czas, są ich mechanicy Holger Roth i Zbigniew Radzikowski. Marek Dąbrowski, tak jak wcześniej, wystąpi z motocyklem o pojemności 690 cm3. Jacek Czachor natomiast, będzie walczył o zdobycie kolejnych punktów na swojej fabrycznej 450-tce.

- Będzie to nasz drugi start w tym niesamowitym rajdzie. W 2005 roku, przez cały czas jechałem w ścisłej czołówce na 3, czasami 4 pozycji - powiedział Marek Dąbrowski. Niestety podczas przedostatniego odcinka uległem wypadkowi i nie ukończyłem zawodów. Lepiej za to spisał się Jacek, który ukończył zawody na wysokim miejscu, startując w klasie Open. Na pewno nie zaliczam tego rajdu do łatwych i przyjemnych w jeździe, głównie ze względu na długość i niezwykłe urozmaicenie terenu. W tym roku czekają nas najpierw niskie temperatury i silne opady deszczu, a następnie upały i naprawdę ogromne wydmy na pustyni Atakama. Niektóre są tak wysokie, że wymagają kilku podejść zanim uda się dotrzeć na szczyt - takie sytuacje są bardzo rzadko spotykane, nawet podczas Dakaru.Rajd będzie o tyle trudniejszy, że dopiero zakończyliśmy wyjątkowo ciężkie zawody w Brazylii i mamy tylko tydzień na zregenerowanie sił. Wydaje się, że te kilka dni powinno wystarczyć, ale prawdopodobnie już po pierwszych odcinkach specjalnych, wyjdzie całe zmęczenie. Dlatego oprócz kondycji fizycznej potrzebujemy siły psychicznej na walkę z samym sobą, aby mimo zmęczenia się przełamać i jechać dalej. Doświadczonym zawodnikom jest trochę łatwiej, w najcięższej sytuacji są zawodnicy „nowi”, tak naprawdę zaczynający pojawiać się w startach i eliminacjach MŚ. Dwa ciężkie rajdy pod rząd potrafią człowiekowi dać w kość. Należy wtedy dobrze oszacować swoje siły i możliwości. Jeśli chodzi o mnie to, chilijską próbę chcę ukończyć na jak najwyższej pozycji. Będę się ścigał z trzema zawodnikami fabrycznymi oraz świetnymi motocyklistami z Ameryki Południowej. Każde miejsce w pierwszej dziesiątce będzie dla mnie sukcesem.Trud rajdu rekompensują trochę zapierające dech w piersiach widoki towarzyszące nam podczas wszystkich etapów. Po lewej stronie Pacyfik, po prawej Andy, górskie szutry i ogromne wydmy. Ten rajd to prawdziwa przygoda.

- Rajd Por Las Pampas jest nie mniejszym wyzwaniem, niż właśnie ukończona eliminacja w Brazylii - dodał Jacek Czachor. Warunki pogodowe będą naprawdę ciężkie, ale mogą być też moim sprzymierzeńcem. Mój KTM 450 cm3 nie rozwija takich prędkości, jak inne, mniejsze motocykle o tej samej pojemności, liczę zatem że będę mógł trochę nadrobić w deszczu i błocie, gdzie najważniejsza będzie technika jazdy. Jak już wspominałem wcześniej startuję na KTM- ie, który mimo swojej wagi jest niezawodny, poza tym na takim motocyklu jadę podczas Dakaru, do którego przygotowujemy się przez cały rok. Podczas rajdu moim głównym rywalem, tak jak przez ostatnie eliminacje, będzie świetnie dysponowany Fernado Lopez, który na dodatek wystąpi na własnym podwórku. Moim zamiarem jest ukończenie zawodów w pierwszej piątce w klasie do 450 cm3, co pozwoli mi na utrzymanie pierwszego miejsca w klasyfikacji generalnej MŚ.

- Z wielką uwagą będę obserwował start moich kolegów w tym agentyńsko-chilijskim maratonie - komentuje Krzysztof Hołowczyc. Sam startowałem kilka razy w Argentynie i wspominam to z wielkim sentymentem. Pamiętam niezwykłe piękno i zróżnicowanie tamtejszych krajobrazów oraz ogromną serdeczność i doping argentyńskiej Polonii. Mam nadzieję, że Jacek i Marek nie tylko dojadą do mety tego arcytrudnego rajdu, ale obronią swoje doskonałe miejsca w klasyfikacji Mistrzostw Świata. Ten rajd będzie dla nich niezwykłym wyzwaniem, bo przecież zaledwie tydzień temu ukończyli morderczą eliminację w Brazylii, gdzie spisali się fantastycznie. Cieszy mnie doskonała równa dyspozycja Jacka Czachoraorazstale rosnąca forma Marka Dąbrowskiego, który z imprezy na imprezę jedzie coraz lepiej - to doskonały prognostyk przed nadchodzącym wielkimi krokami Dakarem 2008.