Powodem jest awaria skrzyni biegów, która wyeliminowała Polaków z dzisiejszej rywalizacji. Pierwsze problemy z pracą skrzyni odczuwalne były już na drugim rozgrywanym w dniu dzisiejszym odcinku specjalnym. Ostatecznie na 10 kilometrze czwartego odcinka samochód stanął. Jutro Michał Kościuszko i Maciek Szczepaniak wystartują z doliczoną karą 5 minut do pierwszego zawodnika w stawce za każdy z 4 nieprzejechanych odcinków specjalnych. Kara 20 minut do łącznego czasu pierwszego zawodnika w stawce PWRC przesunie załogę LOTOS Dynamic Rally Team z trzeciego miejsca na dalszą pozycję.

- Przed nami jeszcze do przejechania około 250 kilometrów oesowych, więc się nie poddajemy. Oczywiście wolałbym nadal siedzieć w rajdówce i zaliczać kolejne kilometry, ale pomimo naszej taktyki umiarkowanego tempa jazdy, które gwarantowało nam dobre trzecie miejsce musimy skorzystać z powodów technicznych z SupeRally. Mam nadzieje, że jutro będzie dla nas lepszy dzień. Sezon dopiero się zaczyna a my nie zamierzamy odpuszczać. - powiedział Michał Kościuszko.