W wyścigach finałowych wystartowali tylko Piotr Tyszkiewicz (dywizja 1A), Łukasz Tyszkiewicz (dywizja 2) oraz Łukasz Zoll (dywizja RX-CUP). Żaden ze wspomnianych zawodników nie przekroczył linii mety.

W dywizji 1A wystartowało trzech Polaków. Jedynie Piotr Tyszkiewicz zdołał zakwalifikować się do finału C. Zawodnik Automobilklubu Rzemieślnik startował z czwartego pola. Na pierwszym zakręcie zrobiło się zamieszanie. Żółte VW Polo podbiło na tarce, następnie obróciło. Polak dzielnie wybronił się z tej sytuacji, jednak nie kontynuował dalszej jazdy zajmując ostatecznie szesnaste miejsce.

Pozostała dwójka: Michał Guranowski oraz Kamil Sokołowski uplasowali się kolejno na dziewiętnastej i dwudziestej pierwszej pozycji. W finale A zwyciężył Jussi Pinomaki przed Olivierem Bossardem i 16-letnim Matsem Lysen'em.

Do podobnej sytuacji doszło także z udziałem Łukasza Tyszkiewicza. Kierowca Opla Astry wystartował w dywizji drugiej gdzie ostatecznie stanął na drugim miejscu startowym w finale B.

- Peter Lundmark wypchnął mnie na pierwszym zakręcie. Na szczęście wybroniłem się z tej sytuacji - podsumował jedenasty w wynikach Tyszkiewicz junior.

Dużego pecha miał także Łukasz Zoll. Po dość słabym starcie w Norwegii pomarańczowo-czarne BMW w Holjes było szybsze. Świadczą o tym wyniki biegów kwalifikacyjnych. Kolejno: czwarte, piąte i drugie miejsce!

W finale A, w którym Polak wystartował z czwartego pola wszystko wskazywało, że Zoll zajmie wysokie miejsce. Kierowca BMW miał dobry start, następnie przedarł się do pierwszej trójki. Sytuacja uległa zmianie dwa okrążenia przed metą gdy Polak stracił panowanie nad samochodem.

- Nie wiem co się stało, najprawdopodobniej urwał się drążek kierowniczy. Uderzyłem w bandę - powiedział załamany całą sytuacja Zoll.

Zawody w Holjes oglądało ponad dwadzieścia pięć tysięcy widzów. W dywizji 1 zwyciężył dwukrotny Mistrz Świata WRC- Marcus Grönholm. Po zakończeniu zawodów „Bosse” potwierdził dwa kolejne starty w Holandii i Polsce, gdzie będzie chciał obronić zwycięstwo z Holjes.