Organizatorem zawodów byli tradycyjnie działacze Automobilklubu Rzemieślnik. I jak zwykle znakomicie wywiązali się ze swojej roli! Szkoda tylko, że frekwencja zarówno na torze jak i na trybunach nie była najwyższa.

Trudno zrozumieć dlaczego rallycross, w sumie najtańsza dyscyplina sportu samochodowego, przeżywa w naszym kraju pewien kryzys...

W klasie 2 wystartowało dwunastu zawodników. Duże zainteresowanie towarzyszyło występowi Bartosza Obuchowicza, znanego z serialu „Na dobre i na złe”. Zajął on dziewiąte miejsce.

Najlepszy okazał się Tomasz Oleksiak, który pokonał w finale A Marcina Przybyszewskiego oraz Grzegorza Niedziołkę.

Dopiero kolejne miejsca zajęli faworyci: Artur Orlikowski oraz Jacek Chojnacki. Dalsza kolejność: Konrad Kacprzak, Łukasz Figiel, Kamil Komoński, Bartosz Obuchowicz, Jarosław Obuchowicz, Jarosław Rosiński, Adam Gendek, Mateusz Miler.

Za odstępstwa techniczny wykluczony został Igor Gregorczyk, który początkowo cieszył się ze zwycięstwa w zawodach.

W klasie 3 doskonale spisał się Maciej Nasiłowski w Skodzie Felicji. Był wyraźnie najlepszy – pokonanie faworyzowanego Piotra Tyszkiewicza w Volkswagenie Polo jest jego dużym sukcesem. Trzeci był Kamil Sokołowski także w Skodzie Felicji, a dalsze lokaty zajęli: Mikołaj Kasiborski (Ford Puma), Andrzej Szyszkowski (Peugeot 106) i Michał Wojciechowski (VW Golf).

W klasie 5 wystartowało tylko dwóch zawodników. Łukasz Tyszkiewicz w Opelu Astrze OPC (doskonale znanym kibicom dyscypliny) przegrał z Michałem Żugajewiczem w Hondzie Civic Type-R.

Jak zwykle sympatycy rallycrossu ze szczególnym zainteresowaniem oczekiwali na finał klasy 6.

Po ciekawej walce Krzysztof Szeszko w Toyocie Corolli GT pokonał Łukasza Zolla w BMW 320 oraz Mateusza Ludwiczaka w Fordzie Sierra. Czwarty był Piotr Ruciński także w Fordzie Sierra.

A najważniejsza impeza na torze w Słomczynie - eliminacja Mistrzostw Europy - już we wrześniu...