To V8 o pojemności 4,4 l i mocy 313 KM, które zastąpiło silnik 3,6 l o mocy 271 KM. Nowe serca ma 700 Nm momentu obrotowego, może się pochwalić średnim spalaniem na poziomie 30,1 mil/galon (po naszemu to 9,4 l/100 km i co ważne, to pierwszy Land Rover, który na jednym galonie przejeżdża ponad 30 mil) i współpracuje z nową, 8-biegową skrzynią biegów. Auto przyspiesza od 0 do 96 km/h w 7,5 s.
Wraz z nowym silnikiem pojawiło się kilka drobniusieńkich zmian nadwozia (coś przy lampach, chłodnicy i zderzakach, ale nie widzę tego) oraz uaktualnienie systemu Terrain Response. Auto dojedzie do salonów jesienią. Czemu dopiero wtedy? Chyba ma przed sobą sporo bezdroży do pokonania.