To była noc niezapomnianych wrażeń. Na potrzeby trzeciego przystanku światowej serii Red Bull X-Fighters w Teksasie powstał jeden z największych torów freestyle motocrossowych: 4200 m3 ziemi oraz 15 różnorodnych kickerów dzięki którym zawodnicy wylatywali na 15 metrów wzwyż i pokonywali dystans 40 metrów. Fani zebrani w Forcie Worth po raz pierwszy wstrzymali oddech, kiedy Thomas Pages próbował wykonać frontflipa. Niestety w trakcie lądowania Francuz stracił kontrolę nad motocyklem i uderzył w ziemię. Po kilkunastu minutach okazało się że Pages nabawił się kontuzji biodra.

W sobotni wieczór powodów do emocji było jednak znacznie więcej. Tuż po nieudanym frontflipie, Australijczyk Cameron Sinclair po raz pierwszy w historii Red Bull X-Fighters wykonał podwójnego backflipa! „Nikt nigdy wcześniej podczas tych zawodów nie wykonał tego triku. I prawdę mówiąc nie obchodzi mnie teraz to że zostałem wyeliminowany w półfinale – jestem teraz po prostu szczęśliwy!” – powedział Sinclair, który w wyniku niewielkiej kontuzji zajął trzecie miejsce.

Szwajcar Mat Rebeaud wyeliminował w półfinale Japończyka Eigo Sato i awansował do finału, w którym zmierzył się z Amerykaninem Natem Adamsem. W rezultacie Mistrz ubiegłorocznej Światowej Serii Red Bull X-Fighters zajął w Teksasie trzecie miejsce.

Robbie Maddison – zwycięzca przystanku w Calgary – zajął ostatecznie piąte miejsce po tym jakzwichnął ramię podczas lądowania jednego z trików. „Nie mogłem się zatrzymać. Publiczność była tak niesamowita, że po prostu nie mogłem jej zawieźć i chciałem pokazać kolejny trik” – powiedział tuż po zawodach.

W klasyfikacji generalnej prowadzi Eigo Sato z 215 punktami, tuż za nim z 210 punktami na koncie jest Mat Rebeaud, trzecią pozycję zajmuje Robbie Maddison ze 145 punktami. Kolejne przystanki Red Bull X-Fighters 2009 odbędą się 16-17 lipca w Madrycie oraz 22 sierpnia w Londynie.