Na Pikes Peak w Colorado (wysokość 4302 m) kierowcy próbują wjeżdżać od 1916 roku. Od tego czasu wyścig odbył się 96 razy (przerwy były w czasie I i II wojen światowych).
Na 20-kilometrowej trasie jest 156 zakrętów – to prawdziwe wyzwanie dla zawodników.
Ile czasu trwa wjazd na Pikes Peak? W pierwszych latach zawodnicy potrzebowali co najmniej 20 minut. Skrócenie tego czasu o połowę stało się możliwe dopiero kilka lat temu, gdy całą trasę pokryto asfaltem (wcześniej końcowa część była szutrowa).
W 2013 r. wyśrubowany rekord ustanowił Sebastien Loeb na samochodzie Peugeot 208 T16 Pikes Peak o mocy 875 KM.
Rok temu do walki o zwycięstwo na Pikes Peak postanowił włączyć się Volkswagen. Pierwszym zadaniem było zbudowanie bolidu z napędem elektrycznym, który uzyska najlepszy czas w tej kategorii pojazdów. Rekord ustanowiony w 2016 r. wynosił 8 min. 57,118 s.
Sprawę wziął w swoje ręce zespół Volkswagen Motorsport. W ciągu zaledwie 250 dni udało się zaprojektować, zbudować i poddać testom samochód z napędem elektrycznym, z akumulatorami litowo-jonowymi, napędem 4x4, rozwijający moc 500 kW (680 KM).
Dlaczego VW zdecydował się na napęd elektryczny? Z kilku powodów. Koncern od kilku lat rozwija konstrukcje aut elektrycznych, prezentując futurystyczne prototypy z serii I.D. Poza tym napęd elektryczny jest w przypadku trasy na Pikes Peak znacznie lepszy niż spalinowy – silnik elektryczny nie traci mocy wraz z wysokością, a spalinowy na wysokości 4300 m traci aż 43 proc. swojej sprawności. Poza tym silnik elektryczny rozwija pełną moc od razu, od najniższych obrotów – ma więc lepsze przyspieszenie niż auto z napędem spalinowym.
W bolidzie przeznaczonym do wyścigu na Pikes Peak zastosowano 2 silniki elektryczne o łącznej mocy 680 KM. Są one umieszczone przy przedniej i tylnej osi. Auto z bateriami i kierowcą waży ok. 1100 kg. Przyspieszenie – tu uwaga! – wynosi zaledwie 2,25 s do „setki". To lepiej niż w bolidach F1.
Wielka próba nadeszła w niedzielę 24 czerwca 2018 r. Za kierownicą VW I.D R Pikes Peak zasiadł doświadczony kierowca, wcześniejszy uczestnik i zwycięzca tego wyścigu – Romain Dumas.
Bolid VW z numerem 94 wystartował jako pierwszy, tuż po motocyklistach. Po niespełna ośmiu minutach okrzyki radości z boksu Volkswagena potwierdziły, że rekord udało się pobić. Rekord, a właściwie dwa – ponieważ elektryczny Volkswagen uzyskał czas nie tylko lepszy od „elektryka" z 2016 roku (8 min. 57,118 s), lecz także pobił absolutny rekord trasy ustanowiony w 2013 r. przez Sebastiena Loeba (8 min. 13,878 s).
Romain Dumas na VW I.D. R Pikes Peak zdeklasował rywali – uzyskał czas 7 min.57,148 s – to o 16 sekund mniej niż rekord Loeba!
Start i zwycięstwo elektrycznego VW było sensacją dnia, ale zawody na tym się nie zakończyły. Na Pikes Peak wjeżdżają bowiem motocykliści (tylko dwóch uzyskało czasy poniżej 10 min.) oraz kierowcy samochodów przygotowanych specjalnie do tego wyścigu.
Pojazdy podzielone są na kilka kategorii. Oprócz klasy otwartej (dowolna konstrukcja, dowolna moc silnika), osobno klasyfikowane są pojazdy z napędem na jedną oś, na obie osie, quady.
Wyścig na szczyt Pikes Peak ściąga do Colorado tysiące osób, nie tylko z USA. Widzowie na trasie ustawiają się już dzień wcześniej, nocują w samochodach, część piknikuje – dla wszystkich jest to wielkie święto.
W galerii zdjęcia z przygotowań do wyścigu i z samych zawodów.