Mimo prostego wyglądu, współczesne gokarty są szczytem technologicznego zaawansowania. Małe, lecz mocne silniki, profesjonalne opony wyścigowe, ultramocne hamulce – to wszystko sprawia, że najmłodsi zawodnicy od samego początku kariery uczą się podstawowych elementów wyścigowego rzemiosła, oswajając się z prędkością i nowoczesną technologią motoryzacyjną.

Walka koło w koło z kilkudziesięcioma rywalami, szczegółowe dobieranie poszczególnych ustawień gokarta w pogoni za tysięcznymi częściami sekundy czy też atmosfera prawdziwego sportu i zawodów na najwyższym poziomie stanowią świetne przygotowanie do kolejnych kroków w świat wielkich wyścigów.

Robert Kubica często powtarza, że właśnie lata spędzone w kartingu są najlepszą częścią jego kariery. Jedyny polski kierowca Formuły 1 miło wspomina liczne sukcesy na arenie międzynarodowej oraz zdrową, sportową rywalizację z rówieśnikami z całego świata. Mimo, że od jego startów za kierownicą gokarta minęło już prawie 10 lat, Kubica nadal chętnie zasiada w małym wózku i dla czystej rozrywki pokonuje kolejne okrążenia.

Idea zespołu RK Kart Team zrodziła się właśnie przy takiej okazji. – Jeździliśmy z Fernando Alonso gokartem firmowanym jego nazwiskiem i wtedy pomyślałem sobie, że można by stworzyć własną markę – wspomina Kubica. Pomysł został szybko wcielony w życie i w drugiej połowie 2009 r. przy współpracy z włoską firmą Birel, jednym ze światowych liderów w produkcji kartingowych podwozi, powstał firmowany nazwiskiem Kubicy gokart: RK Kart.

Zimowa przerwa między sezonami upłynęła Kubicy na testach własnego gokarta i budowie zespołu, który w tym sezonie rywalizuje w prestiżowej serii Winning Series Karting.

Kim jest Karol Basz?

Karol Basz to jeden z najzdolniejszych polskich kierowców kartingowych i wielka nadzieja polskich sportów motorowych. Urodził się 12 listopada 1991 roku w Krakowie, tutaj mieszka do dzisiaj. W tej chwili uczy się w Gimnazjum Mistrzostwa Sportowego w Krakowie.

Po raz pierwszy wsiadł do gokarta, gdy miał 8 lat. Razem z tatą Rafałem przyjechali przypadkowo na tor Motodrom przy ul. Św. Wawrzyńca w Krakowie. Jako jeden z pierwszych talent Karola dostrzegł Paweł Miśkiewicz, szef Motodromu. Spotkali tutaj młodą gwiazdę kartingu Roberta Kubicę, który wtedy był jeszcze zawodnikiem bardziej znanym za granicą niż w Polsce. Robert udzielił nawet kilku lekcji Karolowi i razem jeździli po torze Motodrom.

W wieku 10 lat Karol zrobił licencję kartingową, która umożliwiała start w profesjonalnych zawodach. Początkowo Karol jeździł w barwach krakowskiego UKSM Krak Kart, od roku 2004 jest zawodnikiem Automobilklubu Wielkopolskiego z Poznania.

Pierwsze starty Karola w mistrzostwach Polski to rok 2001. Następnie miał prawie roczną przerwę. Powrócił na tor w roku 2003 i od razu zdobył tytuł wicemistrza kategorii K60A (czyli kadetów). W roku 2004 zdobył już mistrzostwo w tej kategorii, wygrywając większość wyścigów.

W roku 2005 Karol przesiadł się do newralgicznej kategorii – ICA Junior – przedsionka kartingu na profesjonalnym poziomie. Choć nie mógł startować w dwóch eliminacjach (miał złamaną rękę po wypadku na torze) i był debiutantem, pokonał wszystkich rywali, podobnie jak Robert Kubica zdobywając mistrzostwo Polski w tej kategorii w pierwszym sezonie swoich startów.

W roku 2006 Karol kontynuował jazdę w kategorii ICA Junior. Z kompletem punktów (same zwycięstwa) zdobył ponownie tytuł mistrza Polski.

Karol zmierzył się też z rekordowym wynikiem Roberta Kubicy na torze Motodrom. Z sukcesem – udało mu się poprawić wieloletni rekord jednego okrążenia toru o 0,01 s (20,65 s).

W roku 2006 Karol zaczął też regularnie wyjeżdżać za granicę, by ścigać się z najlepszymi na świecie. Brał udział w zawodach na włoskim torze Lonato w prestiżowym Pucharze Zimowym. Zawodnik podjął także współpracę z włoskim teamem MGM, jednym z najlepszych w światowym kartingu. Szef zespołu od razu dostrzegł talent Karola i prowadzi go ku międzynarodowym sukcesom. Początkowo krakowianin zbierał doświadczenie, uczył się jak ścigać z topowymi rywalami (zawody we Włoszech należą do najlepiej obsadzonych na świecie) i jazdy z kilkudziesięcioma zawodnikami na torze (w Polsce frekwencja bywa słabsza).

Sukces przyszedł w lipcu roku 2006. Podczas międzynarodowych eliminacji do Mistrzostw Europy w kartingu w kategorii ICA Junior w Sarno we Włoszech krakowianin przebił się przez wyścigi kwalifikacyjne i w finale zajął wysokie 12 miejsce, dzięki czemu jako jedyny Polak awansował do ME (2-3 września w Marienburgu w Belgii).

W finale mistrzostw Europy w Marienburgu Karol nie zawiódł. Choć startował pierwszy raz na tym torze, a na przeciwko siebie miał obeznanych z torem rywali, walczył jak równy z równym. W wyścigach kwalifikacyjnych zajął wysokie 9 i 11 miejsca. Potem miał pecha i wpadł w karambol. Mimo to awansował do ścisłego finału zawodów, gdzie spotkało się 34 z 74 zgłoszonych zawodników. Karol ruszał z 22 pozycji. Niestety na pierwszym okrążeniu awarii uległa świeca i krakowianin musiał się wycofać. Został sklasyfikowany na 32 miejscu. Swoje szanse, patrząc po wynikach rywali, ocenia na walkę o pierwsza piętnastkę. Od czasu Roberta Kubicy żadnemu z polskich kartingowców w tej kategorii nie udało się wejść do wyścigu finałowego ME.

W 2007 roku Karol Basz skupił się na startach za granicą w teamie MGM Racing w cyklu WSK International Series, czyli kartingowej Formule 1. Był jedynym Polakiem, który startował w całym cyklu. W każdych zawodach awansował do finału, w których ścigało się 34 najszybszych zawodników.

Ta ciężka praca i ogromne zaangażowanie młodego kierowcy przyniosło rezultat jesienią 2007 roku podczas zawodów Torneo Industrie we włoskiej Parmie. Zawody składają się z dwóch wyścigów i są uważane za niezwykle prestiżowe, spotyka się tu światowa czołówka. Basz należał do ścisłej czołówki i w klasyfikacji generalnej zajął znakomite 6 miejsce na 45 startujących kierowców. Jako jedyny polski kierowca brał także udział w kartingowych mistrzostwach Europy we Francji.

W roku 2008 Basz kontynuuje jazdę na zagranicznych torach w teamie MGM Racing. Sukces przyszedł podczas niedawnych zawodów mistrzostw świata, rozegranych na torze Suzuka w Japonii (niegdyś ścigała się tu Formuła 1). Basz został zaproszony do startu przez fabryczny team Birel (jedna z największych fabryk kartingowych). W kwalifikacjach Polak zajął 2 pozycję, przegrywając pole position tylko o 0,109s. W wyścigu finałowym Basz jechał znakomicie, zajmował 2 pozycję. Miał jednak awarię hamulców. Mimo to udało mu się ukończyć wyścig na 8 pozycji na 34 startujących kierowców. To najlepszy wynik Polaka w mistrzostwach świata od czasu Roberta Kubicy, który w tej imprezie był dwukrotnie czwarty.

Wielki sukces zawodnik osiągnął w eliminacjach do mistrzostw Europy strefy centralnej, rozegranych na włoskim torze Val Vibrata. Choć na starcie stanęli najlepsi zawodnicy z Włoch (europejska ojczyzna kartingu), Niemiec czy Austrii, Basz zajął w zawodach znakomite 2 miejsce, mając tyle samo punktów co zwycięzca! Dzięki temu awansował, jako jedyny Polak, do finałów mistrzostw Europy na torze w Bradze. To najlepszy wynik polskiego kartingowca od czasu Roberta Kubicy.

Pechowe okazały się jednak finały mistrzostw Europy, rozegrano na torze w Bradze w Portugalii. Basz wykręcił 2 najlepszy czas w kwalifikacjach i należał do ścisłej czołówki w swojej kategorii KF2. W wyścigu półfinałowym, który decydował o pozycji na starcie w finale zawodów, Basz zajął znakomite 3 miejsce. Niestety sędziowie podjęli zaskakującą decyzję – nie dopuścili Basza do finału uznając, że miał nieregulaminowe sprzęgło. Wielką zmianę w karierze przyniósł 2009 rok, gdy na osobiste zaproszenie Roberta Kubicy został oficjalnym kierowcą RK Kart Team, czyli nowo utworzonego teamu kartingowego Roberta Kubicy z bazą we Włoszech. Karol Basz wystartuje wraz z RK Kart Team we wszystkich najważniejszych wyścigach sezonu w kategorii KF2, włącznie z kartingową Formułą 1 – WSK International Series. Basz jest jednym Polakiem w teamie.

Plan startów 2009: 7 eliminacji WSK IS, Puchar Zimowy (Włochy), mistrzostwa Europy (plus wcześniejsze eliminacje), Puchar Świata, Trofeo Industrie (Włochy), Puchar Margutti (Włochy).

Idolami Karola są Robert Kubica i Michael Schumacher. Marzy, by tak jak oni ścigać się kiedyś w Formule 1…